Przed sezonem, wszyscy, ale to
WSZYSCY eksperci spisywali Włókniarz na pożarcie. Każdy głos sprzeciwiający się
tej wizji, był kwitowany śmiechem. Utrzymanie… Jak to?! Z takim składem?! Bez
lidera?! Z „dziurami” w każdej formacji?! Nie ma szans.
- Potrzebuję jednej nocy na przemyślenia - zadeklarował trener naszej
reprezentacji po zakończeniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Szczerze
powiedziawszy… ani trochę się nie dziwię.