Przerwa między sezonami ligowymi to czas nie tylko na
rozgrywki reprezentacyjne, ale również czas na transfery. Jedni decydują się na
delikatne roszady, drudzy na trochę większe zakupy. Jednak jeden zespół
postanowił… stworzyć potwora.
Na Moje Oko, każdy z Was wie o jaki zespół chodzi. Cucine
Lube Civitanova. Srebrny medalista ostatniej edycji Ligi Mistrzów oraz KMŚ, srebrny
medalista włoskiej Serie A1 oraz Pucharu Włoch, srebro, srebro, srebro… Władze
klubu postanowiły „delikatnie” wzmocnić drużynę, aby w przyszłym sezonie srebro
zamienić na inny kolor.
Abstrahując od zasad i sposobu w jaki odbywa się transfer
Simona, bo tak naprawdę nie wiemy kto ma rację. Lube wydaje oficjalny komunikat,
że Simon jest ich zawodnikiem. Następnie Sada Cruzeiro wydaje swój komunikat i
twierdzi, że kontrakt Simona nadal obowiązuje. Swoje rację zgłasza również agent zawodnika i tak dalej... Sprawą zająć się ma FIVB, choć
Na Moje Oko za dużo to nie zmieni, wiadomo. Podobna sytuacja miała miejsce rok
temu w polskich klubach z Rzeszowa i Jastrzębia, pamiętamy jak się to wszystko
zakończyło.
Jednak jeśli chodzi o aspekty stricte sportowe, to powiem
Wam, że… strach się bać. Cucine Lube Civitanova to siatkarski potwór, który w
nadchodzącym sezonie może wygrać wszystko. Może, bo jak doskonale wiemy „nazwiska
nie grają”, ale na papierze skład Lube jest nieprawdopodobny. Spójrzmy. Rozegranie?
Bruno Rezende. Atak? Sokołow, ale do czasu powrotu do zdrowia grać tu będzie
pewnie Simon. Przyjęcie? Juantorena – Leal. Środek? Cester, Stanković, a
później również Simon. Libero – Balaso. Jednym słowem… POTWÓR!
Pamiętam, jak jakiś czas temu pisałem o zabójczym trio z
Kazania – Leon, Anderson, Michajłow. Teraz patrzę na tercet z Civitanovy i nie
wygląda on gorzej… Juantorena, Leal, Sokołow. Niewiarygodna siła na skrzydłach.
Jak dodamy do tego Simona i Stankovicia na środku i co najważniejsze Bruno
Rezende za kierownicą to tworzy się Na Moje Oko mieszanka wybuchowa. Już sobie
wyobrażam te „ekspresy” na skrzydła do Leala i Juantoreny na wysokości prawie
czterech metrów oraz krótkie z Simonem grane z każdego miejsca na boisku. W
gotowości zawsze Sokołow, który wielokrotnie pokazywał, że jest jednym z
najlepszych atakujących na świecie i drugi z środkowych – Stanković, który
podczas ostatniego turnieju finałowego Ligi Mistrzów dał parę lekcji z gry
na środku. POTWÓR!
Wyobrażacie sobie pracę nad "rozpisaniem" Lube? Szczerze współczuję każdemu statystykowi, który będzie musiał się z tym zadaniem zmierzyć. Siła rażenia tej drużyny będzie niesamowita, a Rezende zadba o to, aby każde z "dział" miało możliwość odpalenia. Są nazwiska, jest potencjał, ale Giampaolo Medei musi stworzyć zespół. Wiele wielkich charakterów, wiele wielkich gwiazd, ale i wielkich ego, które trzeba będzie "ustawić" i dla każdego z nich znaleźć miejsce w tej kosmicznej układance. Spójrzmy na "Drużynę Marzeń", nagrody indywidualne ostatnich Klubowych Mistrzostw Świata. Połowa z wyróżnionych zawodników będzie grać w przyszłym sezonie w Lube. POTWÓR!
Liga włoska zdecydowanie się wzmocniła, zdecydowanie. Do
Serie A1 ściągnięci zostali m.in. wspomniani wyżej Simon, Leal, ale również
Leon, Lisiniac, Marouf, Bednorz, Boyer i wielu innych. Będzie bardzo ciekawie,
ale…
Słówko o naszej PlusLidze, która Na Moje Oko również sporo zyskała. Na
chwilę obecną największym zaskoczeniem jest Stocznia Szczecin, która
pozamiatała rywali na rynku transferowym - Żygadło, Kurek, Kazijski, Hoag, Van
De Voorde + drugi środkowy, Mihułka. Niezmiernie się cieszę, że za sterami takiego zespołu stać będzie Michał Mieszko Gogol. Mam nadzieję, że dźwignie ten wózek i pokaże, że Polak potrafi! Ciekawie prezentuje się również skład Jastrzębskiego
Węgla, który dokonał kilku interesujących ruchów - Kampa, Konarski, Fromm, Lyneel,
Kosok, Hain, Popiwczak. Nie próżnowali również w Rzeszowie, gdzie zbudowano
konkretną kapelę - Shoji, Schulz, Mika, Buszek, Smith, Lemański, Masłowski.
Troszkę ciszej działali w Gdańsku, ale Na Moje Oko skład delikatnie mówiąc, nie
wygląda słabo - Janusz, Muzaj, Schott, Mijailović, Nowakowski, Grzyb,
Olenderek.
Już nie mogę doczekać się sezonu ligowego, ale jeszcze bardziej nie mogę doczekać się Mistrzostw Świata...
Już nie mogę doczekać się sezonu ligowego, ale jeszcze bardziej nie mogę doczekać się Mistrzostw Świata...
Oko. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz