Parę lat temu, Grand Prix było dla wszystkich żużlowym
świętem. Otoczka towarzysząca temu turniejowi była na najwyższym poziomie,
każdy zawodnik chciał w GP jeździć, każdy kibic chciał to oglądać, każde miasto
chciało organizować jedną z rund. Teraz? Zawodnicy rezygnują, poszczególne
miasto również, kibice się odwracają i nie można się temu dziwić.
Wczoraj w Lesznie odbyły się Indywidualne Międzynarodowe
Mistrzostwa Ekstraligi i powiem Wam, dawno nie widziałem takiego żużla! Poezja!
Żużel przez wielki Ż! Kibic otrzymał wszystko czego oczekuje od speedwaya!
Mijanki, emocje, w każdym biegu! Na Moje Oko, tyle wrażeń ile dostarczył nam
wczorajszy turniej IMME nie znajdziemy w całym cyklu Grand Prix. Oczywiście,
aby takie widowisko stworzyć organizatorzy musieli zadbać o kilka bardzo
ważnych spraw! Tor przygotowany był perfekcyjnie, obsada? Najlepsza z
najlepszych, cała ekstraligowa śmietanka zjechała się wczoraj do Leszna, by
powalczyć o tytuł Indywidualnego Mistrza Ekstraligi. O resztę postarali się już
zawodnicy, którzy walczyli do samej kreski. Jednak co najważniejsze, przy
ogromnej ambicji i walce, na torze było naprawdę bezpiecznie. Podczas całego
turnieju doszło tylko i wyłącznie do jednego upadku!
Porównując wczorajsze zawody do któregokolwiek turnieju
Grand Prix, dostrzegamy ogromną różnicę, oczywiście na korzyść IMME. Na Moje
Oko FIM/BSI/SGP każda jedna z tych organizacji jak i wszystkie razem mogą uczyć
się jak robić żużel przez duże Ż! Ktoś powinien nagrać im ten turniej i wysłać
listem poleconym! Może w końcu ktoś tam zrozumie, że od jakiegoś czasu ranga
SGP spada na łeb na szyję! Odwracają się wszyscy, kibice, zawodnicy, sponsorzy!
Jednak władze nic sobie z tego nie robią, są zapatrzone w siebie i uważają
wszystkich wkoło za dziwaków i ludzi nieznających się na tej branży. Przecież
to Ole Olsen i spóła stworzyli fantastyczne widowiska na Stadionie Narodowym,
przecież to oni tworzą piękne turnieje na torach z łapanki, przecież to udziału
w SGP żaden zawodnik nie odmawia!
Tak jak wspominałem wcześniej, ranga turnieju Grand Prix
spadła bardzo nisko, ale również cała otoczka wkoło niego. Odczuwam to sam po
sobie, kiedyś z zapartym tchem czekałem na sobotę i planowałem wszystko tak,
żeby z dwie godziny wcześniej siedzieć już przed telewizorem i czekać na fenomenalny
żużel! Drukowałem sobie swoje własne programy, uzupełniałem je i tworzyłem
całoroczne portfolia. To było coś. Oglądało się najlepszych zawodników,
oglądało się walkę. Teraz? Na Moje Oko wszystko zanika, cała ta magia SGP.
Powstało tyle innych, ciekawszych turniejów, że kibiców nie ciągnie już tak do
SGP. A poza tym, do czego ma ich ciągnąć? Coraz częściej zawody Grand Prix to
jazda gęsiego, jeden za drugim, byleby sobie nie zrobić krzywdy na rozpadającym
się torze.
Obecnie mamy masę interesujących i dużo ciekawszych wydarzeń
żużlowych. Od 2012r. systematycznie do góry pnie się SEC, czyli Indywidualne
Mistrzostwa Europy na żużlu, firma One Sport wykonuje kapitalną pracę, aby
organizować naprawdę dobre zawody! A co najważniejsze, chcą w tym uczestniczyć
zawodnicy i tworzyć genialne widowiska! Dodatkowo mamy Speedway Best Pairs,
czyli Mistrzostwa Świata Par, które przez kilka lat były zapomniane i teraz
wróciły z mocnym uderzeniem! I wiele, wiele innych turniejów indywidualnych,
meczów towarzyskich itd. Widz ma alternatywę dla SGP a przede wszystkim ma oczy
i mózg! Widzi gdzie otrzymuje emocje, gdzie jest żużel przez duże Ż!
FIM/BSI/SGP! Najwyższy czas na zrobienie czegoś, aby
ponownie podnieść rangę walki o tytuł Najlepszego Zawodnika Świata! Zamiast
organizować śmieszne turnieje, na jednorazowych torach, gdzie kibice oglądają
widowiska z trawiastej skarpy, może warto dołożyć trochę więcej starań, trochę
więcej zainwestować i iść z biegiem czasu? Rozwijać turniej i dawać kibicom to,
czego oczekują! W innym wypadku, Na Moje Oko nie wróżę zbyt dobrze…
Paweł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz