- Potrzebuję jednej nocy na przemyślenia - zadeklarował trener naszej
reprezentacji po zakończeniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Szczerze
powiedziawszy… ani trochę się nie dziwię.
Za nami Memoriał Huberta Jerzego
Wagnera, wybitnego polskiego trenera. „Kat” doprowadził biało-czerwonych do
sukcesów, których mimo upływu lat, nikomu nie udało się powtórzyć. W różnych książkach,
artykułach można przeczytać sporo cytatów „z Wagnera”. Ja mam swój ulubiony,
który bardzo mocno zapadł mi w pamięć:
Drużyna dobrze przygotowana, świadoma swojej siły, potu i pracy
włożonej przed decydującym starciem, rzadko bywa słaba psychicznie. Odporność
psychiczna w sporcie nie jest niczym innym, jak funkcją umiejętności, stopnia
wytrenowania.
Mam nadzieję, że nasza reprezentacja,
podejdzie do zbliżających się Mistrzostw Europy dobrze przygotowana, świadoma
swojej siły, potu i pracy włożonej przed decydującym starciem! Jednak dzisiaj
nie o tym.
Wczorajsze, wygrane spotkanie z
Rosją, dało naszemu trenerowi spooooroo „do myślenia”. Skład, który będzie brał
udział w Mistrzostwach Europy miał zostać ogłoszony w niedzielę wieczorem, ale
jak wspominałem wcześniej, trener - „Potrzebuje
jednej nocy na przemyślenia”. I tak się zastanawiam, co z tych przemyśleń
może wyniknąć. Postanowiłem na chwilę, zostać trenerem i też się pokusić o
personalne przemyślenia.
Jeśli chodzi o pozycję
rozgrywającego, tutaj nie ma się nad czym zastanawiać: Fabian Drzyzga, Grzegorz
Łomacz.
Atakujący. Po przekątnej z rozgrywającym grać będą… Dawid Konarski, tutaj nie najmniejszych wątpliwości. ALE… Kto będzie zmiennikiem? No właśnie. Jestem ogromnym fanem talentu Macieja Muzaj, jednak jego ostatnie występy nie napawają optymizmem. Natomiast, wczorajsze wejścia Łukasza Kaczmarka było wręcz oszałamiające. To on, był jednym z zawodników, który całkowicie odwrócił losy spotkania. Tutaj „Fefe” ma się nad czym zastanawiać, oj… ma. Osobiście, zabrałbym na Mistrzostwa Europy parę: Konarski – Muzaj. Dlaczego? Każdemu może zdarzyć się słabszy okres, mecz. Stawiam na Muzaja, bo jest w stanie dać tej reprezentacji naprawdę dużo. Choć wybór nie był łatwy.
Atakujący. Po przekątnej z rozgrywającym grać będą… Dawid Konarski, tutaj nie najmniejszych wątpliwości. ALE… Kto będzie zmiennikiem? No właśnie. Jestem ogromnym fanem talentu Macieja Muzaj, jednak jego ostatnie występy nie napawają optymizmem. Natomiast, wczorajsze wejścia Łukasza Kaczmarka było wręcz oszałamiające. To on, był jednym z zawodników, który całkowicie odwrócił losy spotkania. Tutaj „Fefe” ma się nad czym zastanawiać, oj… ma. Osobiście, zabrałbym na Mistrzostwa Europy parę: Konarski – Muzaj. Dlaczego? Każdemu może zdarzyć się słabszy okres, mecz. Stawiam na Muzaja, bo jest w stanie dać tej reprezentacji naprawdę dużo. Choć wybór nie był łatwy.
Kolejna pozycja. Środkowi. Pewniakami są Mateusz Bieniek oraz Bartłomiej Lemański. Co dalej? Na Moje Oko „Fefe” bardzo mocno zaufał Łukaszowi Wiśniewskiemu, którego wystawił w wyjściowej „6” na spotkanie z Francją. Jednak „Wiśnia” nie udźwignął ciężaru i po chwili został zmieniony, w meczu z Kanadą w ogóle się nie pojawił na boisku. Mecz z Rosją ponownie zaczął w „6” i ponownie został zmieniony. Co dalej? Ciężko powiedzieć. „Fefe” wie na co stać Wiśniewskiego, bo ten zawodnik rozegrał fenomenalny sezon w barwach ZAKSY. Ciężka decyzja.
Myślę, że wczorajszy mecz
pokazał, że w kadrze na Mistrzostwa Europy powinien znaleźć się Kuba
Kochanowski. Ten chłopak ma konkretne „papiery” na granie! Szybkość, dynamika,
wyskok, umiejętność „kręcenia” w ataku i tak dalej i tak dalej. Koniec końców,
na Mistrzostw wziąłbym czterech środkowych. Granie turnieju z trzema
środkowymi, byłoby Na Moje Oko po prostu ryzykowne.
Czas na przyjmujących. No i tutaj chyba najtwardszy „orzech do zgryzienie”. Komu podziękować? A może wziąć piątkę przyjmujących, kosztem jednego środkowego? Albo może wziąć tylko jednego nominalnego atakującego i piątkę przyjmujących? Ciężko, bardzo ciężko. Pewniakami na przyjęciu są Kubiak i Kurek. To nie podlega dyskusji. Reszta? Myślę, że „Fefe” weźmie Rafała Buszka, które podobnie jak Wiśniewskiego, zna z gry w klubie i wie na co stać tego zawodnika. No i teraz pytanie, Szalpuk czy Śliwka? Biorę Szalpuka, który jest tym bardziej „ofensywnym” przyjmującym, a w przyjęciu nie popełnia za dużo rażących błędów.
No i na koniec, libero. Bezapelacyjnie - Paweł Zatorski. Kto drugim? Osobiście postawiłbym na Popiwczaka. Wojtaszek ma już swoje lata, a Na Moje Oko nie jest zdecydowanie lepszy od Popiwczaka, który ma przed sobą jeszcze całą karierę i doświadczenie zebrane w takim turnieju, na pewno zaprocentuje. Myślę, że warto mieć na uwadze też to, że przy Pawle Zatorskim, drugi libero grać będzie niewiele, a śmiem twierdzić, że jeśli będzie grać to tylko w obronie. Dlatego tym bardziej, stawiam na Kubę Popiwczaka.
A więc… NA MOJE OKO KADRA NA
MISTRZOSTWA EUROPY:
Rozegranie: Fabian Drzyzga, Grzegorz Łomacz
Atakujący: Dawid Konarski, Maciej Muzaj
Środkowi: Mateusz Bieniek, Bartłomiej Lemański, Jakub Kochanowski,
Łukasz Wiśniewski
Przyjmujący: Bartek Kurek, Michał Kubiak, Rafał Buszek, Artur
Szalpuk
Libero: Paweł Zatorski, Kuba Popiwczak.
Paweł
foto: Przegląd Sportowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz