Vital Heynen nowym trenerem biało-czerwonej reprezentacji
siatkarzy. Zaskoczeni? Ani trochę.
Wiecie kto był ostatnim polskim trenerem, który prowadził
naszą kadrę? Stanisław Gościniak, w latach 2003-2004. Po 13-letniej przerwie,
ponownie za polską siatkówkę miał odpowiadać szkoleniowiec z Polski. – Chcielibyśmy znaleźć rodaka, który
zagwarantuje nam jakość polskiej siatkówki. – grzmiał prezes PZPS, Jacek
Kasprzyk. Koniec końców, skończył się tylko na słowach, gdyż stery w naszej
reprezentacji objął… jedyny trener z zagranicy, który podjął wyzwanie i zgłosił
się do konkursu.
Stało się to, co od jakiegoś czasu było niemal pewne. Od
kiedy oficjalnie pojawiła się informacja o kandydaturze Heynana, byłem przekonany, że będzie to na chwilę obecną najlepszy trener dla naszej
reprezentacji. Dlaczego? Argumentów jest wiele, pisałem o niech kilka dni
wcześniej:
Wracając do wczorajszego dnia. Konferencja prasowa
potwierdziła, że… przyjemnie słucha się naszego nowego trenera. Siatkówka to
jego życie i mógłby opowiadać o niej godzinami. Uśmiechnięty, żartujący,
emanujący pogodnym podejściem do życia, które może zarazić innych. Nie będziemy
się z nim nudzić, a konferencje prasowe staną się bardziej atrakcyjne.
Heynen pokazał, że chce tę robotę! Oprócz warsztatu
trenerskiego, zadbał również o aspekty wizerunkowe – wizyta na Pucharze Polski,
czekoladowy medal Tokyo 2020 i tak dalej. Potrafił porzucić pracę w swojej
rodzimej federacji, aby móc pracować z biało-czerwonymi. Choć tutaj, pojawiają
się również kontrargumenty, że takie zachowanie nie przystoi. Osobiście, Na
Moje Oko, nie przeszkadza mi to, że Heynen porzuca pracę w belgijskiej
federacji, na rzecz naszej biało-czerwonej armii. Dodatkowo, z tego co można
usłyszeć, zgodził się na dość niską pensję oraz brak większych kar za
przedterminowe zwolnienie. Podobnie jak ma to miejsce w piłkarskiej reprezentacji, sowicie doceniane mają być wyniki.
Zostańmy chwilę w kwestii pieniążków. W siatkarskim
środowisku rozgorzała dyskusja na temat łączenie stanowisk trenera klubowego
oraz trenera reprezentacji. Heynen jednocześnie będzie trenerem VfB
Friedrichshafen oraz naszej reprezentacji. Dlaczego nasza federacja nie
zapewniła sobie wyłączności? No właśnie, być może pieniążki. Zwrócił na to
uwagę Krzysztof Ignaczak. Popularny „Igła” stwierdził, że w obecnej sytuacji
nasza reprezentacja potrzebuje trenera na wyłączność. Trenera, który stworzy
system i będzie nadzorował jego wprowadzanie. Odbijając tym samym piłeczkę do
trenera Heynena, który podczas konferencji przepytywał dziennikarzy o to ile
etatów łączyli szkoleniowcy złotych reprezentacji IO. Ignaczak ma racje, że
obecna sytuacja naszej reprezentacji jest „troszeczkę” inna niż ówczesna
sytuacja reprezentacji Brazylii, Rosji czy USA. Jak powiedzie się łączenie
posady Heynenowi? Czas pokaże.
Osobiście, bardzo mocno wierzę w Heynena. Jestem ciekaw jak
poradzi sobie z presją wyniku w naszym kraju. Nie oszukujmy się, w Belgii i
Niemczech popularność siatkówki jest zdecydowanie niższa niż w Polsce. Co za
tym idzie, presja wyniku jest zupełnie inna. W naszym kraju na siatkówce zna
się… 38 milionów osób! Heynen dla jednych jest szaleńcem, dla innych siatkarskim
artystą. Na Moje Oko to siatkarki świr, który żyje siatkówką siedem dni w
tygodniu, 24 godziny na dobę… z wyjątkiem urodzin żony. To lubię, szanuję i
wierzę, że przyniesie oczekiwany skutek!
Belg potrafi wyszukiwać młode talenty, szlifować, pracować i
robić z nich konkretnych grajków. W naszym kraju, materiału na owych grajków
jest sporo. Dlatego również tutaj liczę, że Heynen wykaże się swoim warsztatem
i wprowadzi do naszej kadry kilku młodych zawodników. Cieszy mnie też to, że sztab szkoleniowy stworzony zostanie z Polaków. Statystykiem zostanie zapewne Robert Kaźmierczak,
który pracował z Heynenem w reprezentacji Belgii. Asystenci? Na pewno Mieszko
Gogol, który został asystentem zanim poznaliśmy nazwisko trenera. Kto jeszcze?
Sam jestem ciekaw. Nie sądzę, aby był to Gruszka lub Kowal.
Polska + Heynen. Na Moje Oko… Pasujemy do siebie. Polska zasługuje na medal Igrzysk Olimpijskich
i ja chcę go zdobyć. – mówił Heynen. Połączenie idealne? Mam nadzieję. Trzymam kciuki i już nie mogę się doczekać sezonu reprezentacyjnego!
Oko. ;)
foto: PAP - Bartłomiej Zborowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz