Po tym jak Mariusz Wlazły zrezygnował z gry w drużynie
narodowej wśród kibiców, dziennikarzy i wszystkich ludzi związanych z siatkówką
zapanowała chwila grozy, kto będzie atakującym? Trener Antiga postanowił
sprawdzić na niej wracającego do kadry Kurka i chyba sam nie spodziewał się
tego, że Kurek tak fenomenalnie odnajdzie się na tej pozycji. Tylko co dalej?
To miał być pewnego rodzaju eksperyment, a po raz kolejny okazał się personalnym strzałem w „10” naszego trenerskiego sztabu. Antiga nie może się nachwalić gry swojego nowego atakującego, na każdym kroku podkreśla, że jest pod ogromnym wrażeniem tego co wyprawia Kurek. Nie dziwię się ani trochę, bo ja osobiście też jestem pod ogromnym wrażeniem gry Kurka na pozycji atakującego.
Kurek jest najlepiej punktującym zawodnikiem całej Ligi
Światowej, zdobył już 175 punktów z czego 155 atakiem, 13 blokiem i 7 serwisem.
Drugi w tej klasyfikacji Brazylijczyk Lucarelli ma tych punktów 112, a więc
Kurek wyprzedza go aż o 63 punkty. Jednak do tej klasyfikacji nie przykuwałbym
większej wagi, skupiłbym się bardziej na innych „cyferkach” Kurka. Atakuje on
średnio z 53% skutecznością, co przy 295 atakach jest wynikiem, bardzo, ale to
bardzo dobrym. Tak to wyglądało w poszczególnych spotkaniach:
Spotkanie
|
Skończone/Wykonane
|
Punkty
|
1)Polska – Rosja 3:0
|
14/26 – 54%
|
15 pkt.
|
2) Polska – Rosja 3:2
|
22/43 – 51%
|
23 pkt.
|
3) Polska – Iran 3:1
|
24/39 – 62%
|
30 pkt.
|
4) Polska – Iran 3:2
|
18/31 – 58%
|
21 pkt.
|
5) USA – Polska 3:2
|
23/45 – 51%
|
24 pkt.
|
6) USA – Polska 3:1
|
12/30 – 40%
|
13 pkt.
|
7) Rosja – Polska 1:3
|
24/44 – 55%
|
26 pkt.
|
8) Rosja – Polska 2:3
|
18/37 – 49%
|
23 pkt.
|
Wynik naprawdę robi wrażenie! A co warte podkreślenia, Kurek
każdego seta, było ich aż 35, rozpoczynał w wyjściowej „6” oraz w każdym meczu
był najlepiej punktującym zawodnikiem naszej biało-czerwonej kadry. Lider.
Dodatkowo jest najlepiej blokującym zawodnikiem Ligi Światowej, poza
środkowymi, wykonując 0.37 punktowego bloku na seta.
W czeluściach Internetu natknąłem się na jednym z wywiadów,
w którym Wojciech Drzyzga powiedział: Słysząc od kogoś,
"poczekajmy, gdy zacznie grać lepiej", aż się żachnąłem, bo pierwsze
mecze grał na takim poziomie, że zawsze chciałbym taki u niego widzieć. Więcej
się zrobić nie da. Kurek udźwignął to, co mu powierzono.1
Na Moje Oko Kurek jako atakujący daje tej kadrze więcej niż
jako przyjmujący. Nie do podważenia są jego umiejętności i siła w ataku. Jednak
grając jako przyjmujący często był celem numer jeden dla przeciwników, którzy
nękali go swoimi zagrywkami. Co za tym idzie, Kurek często był „kryty” przez
innych zawodników, a gdy już przyjmował, nie zawsze wychodziło mu to dobrze. Następstwem
tego, były problemy z przyjęciem innych zawodników, którzy musieli dbać o dużo
większą część boiska, co dalej skutkowało grą na „wysokiej piłce” i tutaj rola
Kurka w ataku była nieoceniona.
Jednak francuski duet trenerski postawił jednak na dokładne
przyjęcie, przy którym gra jest tak szybka, że nawet zawodnik o mniejszych
umiejętnościach ofensywnych jest sobie w stanie swobodnie radzić w ataku. Stąd
na pozycji przyjmującego w Mistrzostwach Świata widzieliśmy Mikę, Winiarskiego,
Kubiaka i Buszka, czyli graczy, którzy nie mają większych problemów z
przyjmowaniem piłki. Brakło miejsca dla Kurka, pomimo pozasportowych ekscesów,
decydowały o tym w dużej mierze względy sportowe.
Teraz Kurek wrócił jako atakujący i tak jak wcześniej
wspominałem, daje tej kadrze dużo więcej jako atakujący niż jako przyjmujący.
Skupia się tylko i wyłącznie na ataku, wyniki i statystki go bronią. Dodatkowo
gra na tej pozycji od niedawna, dlatego z każdym kolejnym treningiem, meczem,
powinno wyglądać to jeszcze lepiej. Kurek cały czas uczy się jakiś ruchów,
zachowań charakterystycznych dla atakujących. Również zgranie na linii
rozgrywający-atakujący z biegiem czasu będzie dużo lepsze, to zgranie o którym
tak dużo mówił Mariusz Wlazły. Tylko co dalej?
Po sezonie reprezentacyjnym Kurek przywdzieje koszulkę
Asseco Resovii Rzeszów i będzie grał na pozycji… no właśnie. Trener Kowal jakiś
czas temu w jednym z wywiadów mówił, że widzi Kurka jako przyjmującego.
Natomiast dzisiaj w Przeglądzie Sportowym czytam wypowiedź trenera Kowala, który
twierdzi, że absolutnie nie ściągał go do Rzeszowa na pozycję przyjmującego.
Dodając, że jest to na tyle doświadczony zawodnik, że może grać na obu
pozycjach.
Na Moje Oko takie częste zmiany pozycji na pewno nie będą
czymś dobrym dla Kurka. W kadrze na ataku, w klubie na przyjęciu, potem znowu
powrót do kadry i gra na ataku. Może być ciężko. Dlatego bardzo, ale to bardzo
chętnie sprawdziłbym Kurka na pozycji atakującego w dłuższej perspektywie,
również w klubie. Chociaż rywalizacja z Jochenem Schopsem na pewno nie należałaby
do najłatwiejszych, ale z potencjałem jaki prezentuje Kurek, na pewno nie stałby
on na straconej pozycji.
Paweł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz