Dwie polskie drużyny w Final Four Ligi Mistrzów! Do tej pory nie mogę w to uwierzyć! 11 Marca 2015 roku - ta data zapisze się złotymi zgłoskami w annałach polskiej siatkówki klubowej. Brawo Skra! Brawo Resovia! Brawo!!!
Skra Bełchatów – SIR Safety Perugia
Pierwszy set jakby z innej bajki,
naprawdę nikt chyba nie spodziewał się takiego obrotu sprawy.
Perugia zmiotła z parkietu podopiecznych trenera Falasci. Przyznam,
że przeszedł mnie lekki strach. Pomyślałem: „O co chodzi?!”
Ale na szczęście Bełchatowianie szybko wybudzili się z letargu i
wrócili na zwycięską drogę!
Jak dla mnie, najważniejszą postacią
tego spotkanie był Michał „atak po skosie” Winiarski. Wracając
po kontuzji, nie grając bardzo długi czasu wychodzi w
najważniejszym meczu dla swojej drużyny i ciągnie ją do
zwycięstwa. Szacuneczek. Po jednym z ataków zobaczyłem w tych jego
błękitnych oczach jakiegoś diabła i wtedy zrozumiałem, że
Winiar poprowadzi Skrę do Berlina! Innym fenomenem tego zawodnika
jest jego sposób atakowania po skosie. Przecież to doprowadza do
szewskiej pasji, facet atakuje nieustannie po ukosie i za każdym
razem trafia w boisko. Brawo Winiar!
Dziś, w tym spotkaniu wygrał
kolektyw. Wygrała drużyna, w której każdy zawodnik dorzucił coś
od siebie. Gdy Facundo Conte miał swoje słabe momenty, pałeczkę
przejął Winiarski. Był to również ninajlepszy mecz dla Mariusz
Wlazłego, dlatego więcej z siebie dali Kłos czy Lisiniac. Jest to
cecha najlepszych drużyn, właśnie tych które awansują do Final
Four! I właśnie tego kolektywu brakło Perugii, dopóki grał
Atanasijević dopóty Perugia była w stanie walczyć ze Skrą. Prąd
odcięło Alexowi, prąd odcięło Perugii.
I jeszcze jedno. Emocje. Mogłoby się
wydawać, że są to doświadczeni zawodnicy, którzy na swoim koncie
mają setki spotkań, a jednak nerwy i presja spotkania wiązała im
kostki. Na Moje Oko, właśnie aspekt emocji i nerwów był bardzo
ważny w tym spotkaniu. Trzeci set, który dla mnie był tym
rozstrzygającym, został przegrany przez Włochów właśnie w
sferze mentalnej. Po kilku złych zagraniach zaczęli się wykłócać
oraz podważać decyzje sędziów, a Atanasijević otrzymał czerwoną
kartkę. Trener Grbić musiał ostro rugać swoich zawodników na
jednej z przerw, aby Ci w końcu zajęli się grą. Kto mieczem
wojuje, ten od miecza ginie! Włosi zawsze lubują się w takich
dyskusjach, dlatego te dyskusje dzisiaj ich zgubiły!
Asseco Resovia Rzeszów - Lokomotiw Nowosybirsk
Typowy męski mecz. Pierwszy set można
skomentować jednym słowem: zagrywka. Rosjanie puścili rękę w
polu zagrywki i dopóki trafiali to prowadzili. Następnie przestali
trafiać w boisko, zawodnicy Resovii zaczęli lepiej przyjmować i
gra wróciła do normy. Do normy, w której to Asseco prowadziła
grę.
To spotkanie było podręcznikowym
spotkaniem męskiej siatkówki. Jeśli nie kończysz pierwszej akcji,
to przeciwnik Cię podbija i wyprowadza swoją skuteczną kontrę. I
tak wyglądało to dzisiejsze spotkanie. W momencie gdy Resovia nie
wykorzystała swojej akcji, Lokomotiw zdobywał punkty seriami. Kiedy
natomiast Lokomotiw nie wykorzystał swojej pierwszej akcji, to
Resovia wyprowadzała kontrę i zaczynała zdobywać punkty serią.
Na szczęście, więcej tych lepszych serii mieli podopieczni trenera
Kowala i to oni awansowali do Final Four!
Na Moje Oko, ogromne znaczenie miała
hala i kibice w Rzeszowie. Śmiem twierdzić, że Resovia ma
najlepiej wychowanych? Nie wiem czy to jest poprawne słowo. Ma
kibiców, którzy najlepiej czują to, co dzieje się na boisku. I
dzisiaj ewidentnie ponieśli chłopaków do zwycięstwa. Kiedy trzeba
było gwizdać i deprymować graczy Lokomotiwu, to gwizdali! Kiedy
trzeba było podnieść chłopaków po nieudanej akcji, robili to!
Kiedy trzeba było szaleć z zawodnikami, robili to! Ogromny
szacunek!
P.S.: Wolwicz, Ty się lepiej zastanów
z kim zadzierasz. Chciałeś wyrównać rachunki z Polakami? To po
tym dwumeczu wpadłeś w jeszcze większe długi! Piotrek pokazał Ci
Twoje miejsce w szeregu!
No to co? Dwie polskie drużyny w Final
Four! Kapitalna sprawa! Historyczna! Fenomenalna! Świetna! I można
by tak wymieniać bez końca! Polska siatkówka jest na szczycie!
Nasze drużyny eliminują przeciwników z Włoch i Rosji, czyli lig,
które rzekomo uważane są za lepsze niż nasza PlusLiga. Nie sądzę.
W Final Four, Skra i Resovia będą walczyć z Zenitem Kazań oraz gospodarzem turnieju Berlin Recycling Volleys, towarzystwo wyborowe! Naprawdę jestem strasznie podekscytowany i najzwyczajniej w świecie ogromnie szczęśliwy! To są momenty, o których z dumą będę opowiadał wnukom! Ogromne gratulacje dla Skry i Resovii! Dziękuję za te fantastyczne emocje! Dziękuję za tę radość, jaką mi dzisiaj zafundowaliście! Jesteście wielcy!
W Final Four, Skra i Resovia będą walczyć z Zenitem Kazań oraz gospodarzem turnieju Berlin Recycling Volleys, towarzystwo wyborowe! Naprawdę jestem strasznie podekscytowany i najzwyczajniej w świecie ogromnie szczęśliwy! To są momenty, o których z dumą będę opowiadał wnukom! Ogromne gratulacje dla Skry i Resovii! Dziękuję za te fantastyczne emocje! Dziękuję za tę radość, jaką mi dzisiaj zafundowaliście! Jesteście wielcy!
Paweł.
foto: http://www.przegladsportowy.pl/m/Repozytorium.Podglad.aspx/-680/-382/przegladsportowy/635616200635204338.jpg
foto: http://bi.gazeta.pl/im/79/b5/10/z17520249Q,Liga-Mistrzow--Lokomotiv-Nowosybirsk---Asseco-Reso.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz