Dwóch reprezentantów naszego
kraju wyrzuconych z Igrzysk Olimpijskich z powody dopingu, trzeci podejrzany o
stosowanie niedozwolonych środków. Nie potrafię tego zrozumieć, jak można?
Na co liczycie?
Głupota. Debilizm. Przed
Igrzyskami wszyscy mówili o dopingu. Było tyle szumu, że dla każdego normalnego
człowieka logiczne były wzmożone kontrole. Tfu! Jakie wzmożone, jakiekolwiek
kontrole. Żaden sportowiec NIE MA PRAWA stosować dopingu! Nawet najmniejszego. Sport
musi być czysty i koniec, kropka. Wartości jakie przekazuje sport, są jasne i
nie akceptuje się w nich dopingu! Najzwyczajniej w świecie, wszystkie czynniki
zewnętrzne, które „podkręcają” sztucznie Twój wynik są „shitem”!
A co najlepsze, przed kamerami
zawodnik twierdzi, że jest „czysty”, że nic nie brał, że na pewno, że na bank!
A później, z każdym kolejnym dniem dostajemy kolejne „pikantne” szczegóły, jak
choćby w przypadku Zielińskiego, że próbka pobrana w Polsce również
potwierdziła obecność niedozwolonych środków w jego organizmie. Kłamstwo
powinno być dodatkowo karane!
Pracuj ciężej!
Na Moje Oko, skoro jesteś słabszy
i czujesz, że Twoja forma Cię nie zadowala, to trenujesz jeszcze więcej i
jeszcze i jeszcze, po to aby do upragnionej dyspozycji dojść! A nie wspiera się
jakimiś używkami, tak mogą zachowywać się tylko „cioty”, które nie zasługują na
bycie i nazywanie się sportowcami. Sportem rządzą reguły, zostając sportowcem
na te reguły się zgadzasz.
Nie zawsze uda się do tej
najwyższej dyspozycji dojść, taki jest sport, to jest jego piękno! Dlatego umiejętność
poniesienia porażki, to też jest część bycia sportowcem. Jeśli czujesz, że nie
jesteś w pełnej i najlepszego dyspozycji, to pokaż, że walczysz, że dajesz z
siebie „maksa”, a nie wspieraj się jakimiś niedozwolonymi środkami! Prawdziwi kibice
zrozumieją porażkę, ale nie zrozumieją szprycowania się dopingiem!
A poza tym, co to za zwycięstwo? Mnie ani trochę nie cieszyłoby takie zwycięstwo. Nie potrafiłbym cieszyć się, wiedząc, że zdobyłem ten tytuł dzięki oszustwu, dzięki oszukaniu przeciwników.
Hańba dla „Orzełka”
Reprezentowanie ojczyzny na
arenie międzynarodowej, na Igrzyskach to największy zaszczyt! Odsłuchanie
Mazurka Dąbrowskiego, noszenie „Orzełka” na piersi, są to chwile, dla których
sportowiec żyje, a stosując doping hańbi się „Orzełka”, hańbi się cały kraj! Oszukuje
się rywali, kibiców, wszystkich!
Polacy często wypowiadali się, że
powinniśmy karać, dyskwalifikować, że nie ma miejsca na takie rzeczy, że jesteśmy
„czyści” i w ogóle, a tu BENG! Takie rozczarowanie, które na pewno w jakimś
stopniu rzutuje na całą naszą reprezentację.
Gdzieś czytałem, że badania w Polsce
odbywały się 1 Lipca, czy od tego czasu nie ma wyników? Czy są, ale liczymy, że
inne badania nic nie wskażą? Bo jeśli tak, to po jakiego ***** wysyłaliśmy ich
na Igrzyska? Żeby ich ukarać? Żeby ich ośmieszyć? Przecież to jest jakaś
komedia.
Kara, kara… karma!
W jaki sposób karać takich pseudo
sportowców? Pieniężnie? Na pewno tak, powinni płacić takie pieniądze, że nie
będą w stanie się z tego wypłacić przez kilkanaście lat. Dodatkowo Na Moje Oko
powinno się takie sprawy oddawać do sądu, bo Na Moje Oko, korzystanie z
niedozwolonych środków to przestępstwo!
Jednak są rzeczy, są emocje,
których nie jesteś w stanie przywrócić, mówię tutaj o sytuacjach gdy doping wykrywany
jest po zakończeniu danej imprezy. Nikt nie odda Ci stania na danym stopniu
podium, nikt nie cofnie czasu i nie pozwoli odsłuchać Mazurka Dąbrowskiego,
nikt nie pozwoli Ci poczuć się prawdziwym zwycięzcom i wiele, wiele innych
aspektów, które najzwyczajniej w świecie nie wrócą. Dlatego najlepszą karą dla
zawodników, którzy stosują niedozwolone środki jest… karma! Zawsze wraca!
Paweł.
foto: Rysunki Piotrka Kalisza (Facebook)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz