sobota, 9 stycznia 2016

Polska vs. Niemcy, Operacja Berlin - 3/5


W ostatnim grupowym spotkaniu nasza reprezentacja przegrała z Niemcami 2:3. Był to dość nietypowy mecz, bo od drugiego seta trenerzy obu drużyn rozpoczęli dość głębokie roszady. Najważniejsze dopiero przed nami, także nie ma co się przejmować ową porażką, ale można coś o niej napisać. 








I set

Najlepszy set w wykonaniu naszych zawodników! Set pomiędzy pierwszymi „szóstkami”. Grzegorz Łomacz bardzo mądrze prowadził grę, dołożył do tego kąśliwą zagrywkę, przy której zdobywaliśmy najwięcej punktów. Wojtaszek bronił Grozera nawet na czystej siatce! No i te kiwki, w pierwszym secie 90% takich zagrań, wpadało w plac gry Niemców! Jednak Niemcy szybko wyciągnęli wnioski i później, niestety te kiwki już podbijali. Przyjęcie? 61% pozytywnego i 17% perfekcyjnego! Atak? 75%!

Oby w spotkaniu z Francją przydarzyły się nam trzy takie sety! :) 

Blok

Element, który w dwóch poprzednich spotkaniach był przy naszej drużynie, w spotkaniu z Niemcami przez pięć setów zablokowaliśmy przeciwnika tylko czterokrotnie. Złożyły się na to dwa bloki w trzecim i dwa bloki w czwartym secie. Natomiast set numer jeden, dwa i pięć zostały rozegrane bez ani jednego punktowego bloku!

Po spotkaniu z Belgami pisałem, że cieszy fakt, iż w każdym z setów możemy liczyć na 2-3 punkty zdobyte blokiem. Tak było w meczu z Serbią i Belgią, w każdym z setów mieliśmy te dwa lub trzy bloki, co następnie odbijało się na grze drużyny, bo często jest tak, że po jednym punktowym bloku przychodzi wyblok, przychodzi kontra i jest kolejny punkt, później rywal chce uciec od bloku i wyrzuca piłkę w aut. Mamy serię, odjeżdżamy przeciwnikowi i na spokojnie dowozimy prowadzenie. Niestety, w spotkaniu z Niemcami tego bloku brakło.

A jako środkowy, z autopsji wiem, jak frustrujące jest dochodzenie do bloku, ustawianie go równo, a mimo to bycie obijanym. Rozumiem jeszcze, jak przeciwnik minie blok i kolega z drużyny w obronie podbije piłkę, to jeszcze jest to przeżycia, ale ciągłe obijanie, pomimo ustawionego bloku, frustracja! Niech wróci na mecz z Francją! Plisss!

Gra „rezerwowych” Niemców

Na Moje Oko ta „rezerwowa” szóstka grała lepiej niż ta „pierwsza”. Wrócę choćby do wspomnianych przeze mnie kiwek, które nasi kierowali w strefę Grozera i zdobyli tym masę punktów w pierwszym secie. Antiga uczulał: „Kiwajcie w strefę Grozera, on nic nie broni”. No i nasi kiwali, a Grozer nic nie bronił. ALE! Po tym jak na boisku pojawił się Simon Hirsch, te kiwki już nam tak bezkarnie w strefę numer „1” – czyli tam gdzie bronią atakujący, nie wpadały. Biało-czerwoni szukali innych stref, czasami się udawało, ale już nie tak często jak w premierowym secie.

Gdy w drugim secie „rezerwowi” weszli na boisko, to chcieli po prostu swoją szansę wykorzystać, grali z polotem, nakręcali się każdą udaną akcją. Grali naprawdę dobrze i w tym drugim secie wychodziło im praktycznie wszystko, każdy atak, blok, wyblok, kończyli kontry. Mieli trzy punktowe bloki i co najważniejsze popełnili TYLKO JEDEN BŁĄD, oddali nam JEDEN punkt, po zepsutej zagrywce. W ataku nie popełnili żadnego błędu! Wykręcili wręcz kosmiczny procent w ataku – 84%! To był ten polot!

Odpoczywamy, odpoczywamy

Trener Antiga widząc co dzieje się na boisku, również po naszej stronie desygnował „rezerwowych”, którzy nie zaprezentowali się źle. A najbardziej podobała mi się gra Wojtka Żalińskiego! Przyjmował bardzo dobrze, 69% pozytywnego i 25% perfekcyjnego, atakował na bardzo wysokim procencie – 64%, nie popełniając, co ważne, przy tym żadnego błędu w ataku!


„Rezerwowi” pokazali trenerowi Antidze, że może na nich liczyć, że są gotowi. Na Moje Oko żaden z nich nie zawiódł, a w niektórych przypadkach nawet podniósł poziom gry. Bardzo potrzebne sprawdzenie i przetarcie armii na wojnę z Francją! 

No i co, za parę godzin gramy z Francją! Na Moje Oko będą to jedne z najpiękniejszych jak nie najpiękniejsze półfinały ostatnich lat! Mistrzowie Olimpijscy, Mistrzowie Świata, Mistrzowie Europy i brązowi medaliści Mistrzostw Świata! KOSMOS! Zapnijcie pasy!

Paweł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz