Historyczne zwycięstwo naszych piłkarzy ręcznych! Zwycięstwo, na które czekaliśmy dwadzieścia lat! Jak Na Moje Oko trzeba o tym napisać! A biorąc pod uwagę fakt, że był to jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy mecz Szczypiornistów jaki widziałem na własne oczy to opisanie go jest koniecznością! Kosmiczny mecz Polaków!
Idealny scenariusz
Marzeniem każdego trenera, każdej drużyny w każdej
dyscyplinie jest zacząć spotkanie od wypracowania sobie przewagi i spokojnej
gry do końca pojedynku. Nasi piłkarze ręczni na ogół preferują inne scenariusze,
natomiast w spotkaniu z Francuzami udało im się wdrożyć w życie ten najlepszy z
najlepszych! Może nie dla kibiców, chociaż w sumie po dwóch horrorach przydał
się Nam jeden spokojniejszy mecz.
Od pierwszej do ostatniej minuty na prowadzeniu byli biało-czerwoni!
1-0, potem było jeszcze przez chwilę 1-1 ale to był ostatni remis w tym
spotkaniu! Później na prowadzeniu byli już nasi reprezentanci! Kontrolowali
spotkanie, gdy rywal się zbliżał to dzięki przewadze, którą mieli cały czas
utrzymywali spokój i grali swoje. Kilka chwil później odbudowywali przewagę i
gra wracała do normy. Jak to brzmi, gra wracała do normy czyli do
pięciobramkowej przewagi z Francuzami, fajna norma!
Czego się nie dotknęli, zamieniali w złoto!
Było to najlepsze spotkanie naszej reprezentacji jakie w
swoim życiu widziałem! Mam nadzieję, że nie ostatnie! Naszym zawodnikom
wychodziło dosłownie wszystko! Zdobywaliśmy bramki z szybkiego ataku, co w
poprzednich spotkaniach nie wychodziło nam najlepiej. Rzuty z dystansu?
Wiadomo! Bielecki rzucał aż huczało! A z czasem do bramki wpadała nie tylko
piłka, ale także bramkarz reprezentacji Francji! Moc! Z dziewiątego metra
rzucał nawet Przemek Krajewski! Tak, to nie jest pomyłka! Nasz skrzydłowy
trzykrotnie rzucał z dziewięciu metrów i dwukrotnie trafił! W pierwszej połowie
Polacy zdobyli z dziewiątego metra aż siedem bramek! Francuzi? ZERO! 0! Zéro!
Bielecki zrobił kapitalną robotę!
Trzeba wspomnieć również o kontratakach! Mieliśmy takowych
dziewięć, z czego aż osiem zostało wykorzystanych! A doskonale pamiętamy, że w
poprzednich spotkaniach dość często zdarzało się naszym zawodnikom nie
wykorzystywać sytuacji „sam na sam” z bramkarzem! Wczoraj wpadało wszystko!
Tylko raz Łucak trafił w poprzeczkę! Brawo, brawo, brawo!
Super gra zespołowa! To jak w tym spotkaniu piłką „dzielili
się” nasi reprezentanci to jest podręcznik piłki ręcznej! Każdy zawodnik
pomagał innemu! Jeśli ktoś miał dobrą okazję do rzutu, to podawał do kumpla,
który miał sytuację bardzo dobrą! A ten podawał do kompana, który miał
wyśmienitą! To cieszy! A najlepszym potwierdzeniem tego są „kiepskie”
statystyki Michała Jureckiego, który w starciu z Francuzami oddał tylko cztery
rzuty, z czego dwa zatrzepotały w siatce! Piłka ręczna to gra drużynowa i w tym
meczu, właśnie tą drużynowością wygraliśmy! Również trzy bramki zdobyte przez
reprezentację Francji w ciągu trzynastu minut są tego najlepszym
potwierdzeniem! Gra obronna w tej dyscyplinie sportu to ciężka, synchroniczna
praca siedmiu gości na boisku! Wszystko musi się przesuwać, współgrać! To było!
Grała muzyka!
Szczęście
Jak doskonale wiemy, w każdym zwycięstwie potrzebne jest
szczęście! No bo przecież, szczęście sprzyja lepszym! Było ono z nami! Trzeba
sobie to szczerze powiedzieć! Francuzi rzucali po słupkach, poprzeczkach! A
nasi zawodnicy trafiali z niemożliwych pozycji! Krajewski trafiał z zerowego
kąta! Tak się przecież nie rzuca! Łucka sam wykiwał całą defensywę Francuzów i
trafił bramkę! Bielecki, którego znamy z akcji na lewym skrzydle, wczoraj
trafiał nawet z prawego skrzydła! Co robi raz na setki spotkań! Dodatkowo swoje
pierwsze bramki rzucili Piotrek Chrapkowski i Bartek Konitz! Wiele pozytywnych
czynników zbiegło się wczoraj w Tauron Arenie Kraków, stąd taki a nie inny
wynik! Tego po prostu nie dało się przegrać!
Minusy!
Żeby nie było za kolorowa! Na minus na pewno seria pod
koniec pierwszej połowy, kiedy z 14:7 dla nas zrobiło się 14:12. Od 22 minuty
do 29 nasi gracze nie trafili żadnej bramki, trzeba tego uniknąć! Bo w innym
spotkaniu możemy nie mieć takiego zapasu bramkowego i wtedy może być gorąco!
Doczepiłbym się również do zbyt dużej ilości kar, ale to tak na upartego.
Niektóre kary są naprawdę niepotrzebne. Po co odpychać gościa, który i tak Cię
minął i jest sam na sam? Po co atakować zawodnika w okolice twarzy kiedy
widzisz, że już Cię wyprzedził? Na Moje Oko lepiej wtedy dać już rzucić i nie
osłabiać dodatkowo drużyny. A poza tym, mamy w bramce Szmala, który jest w
kosmicznej formie!
Statystyki
Sławek Szmal obronił 17 rzutów rywali! Na 40% skuteczności!
To jest kosmos! Omeyer bronił na poziomie 26%! Polska górą! To pokazuje jak
ważny w życiu jest Szmal! Hio! Hio! Hio!
Jeśli chodzi o kołowych, Sohraindo wykonał pięć rzutów z
czego dwa wpadły do bramki (40%) co na to nasz Kamil Syprzak? 6/6 100%! Nic
dodać, nic ująć! Polska górą!
Przejdę teraz do porównania trójek rozgrywających! Lewe
rozegranie czyli starcie Mahe (5/6 – 83%) vs. Bielecki ( 9/13 – 69%). Jednak Na
Moje Oko dużo cenniejsze jest to 69% Karola aniżeli 83% Mahe. Bielecki rzucał z
arcytrudnych pozycji w arcytrudnych momentach, dawał drużynie tlen i
kilkukrotnie ratował cztery litery. Mahe natomiast rzucał głównie z pozycji „czystych”,
„klarownych”. Dlatego tutaj również, Polska górą!
Starcie "mózgów" i największych gwiazd! Karabatić vs. Jurecki!
Francuz rozegrał koszmarne spotkanie, 1/7 (14%) w ataku, tylko jedna asysta i
aż dwie, dwuminutowe kary! „Dzidziuś” w ataku oddał pałeczkę innym, 2/4 (50%),
ale dołożył trzy asysty, walczył w obronie i ani razu nie osłabił drużyny! Polska
górą!
Zostało prawe rozegranie a tam pojedynek Porte vs. Lijewski,
obaj mieli po trzy asysty, tutaj remis! Ale! Reprezentant Francji trafiał z 33%
skutecznością (2/6) a nasz „Lijek” z 56% (5/9). Polska górą!
Czas na pozycję, która zaskoczyła mnie najbardziej! Luc Abalo,
obwieszczony przez wszystkich znawców piłki ręcznej najlepszym skrzydłowym
świata w tym spotkaniu musiał uznać wyższość naszego Przemka Krajewskiego,
który w końcu się przełamał! Rywalizacja była wyrównana, ale Polską górą! Abalo
5/8 (63%) vs. Krajewski 6/8 (75%)!
Francuza nie ratuje nawet trafienie Na Moje Oko najpiękniejszej bramki
wczorajszego spotkania! Kiedy to w wypadzie, z podłoża rzucił pod poprzeczkę
bramki Sławka Szmala! Klasa.
W drugiej połowie na boisku pojawiał się Nyokas, który Na
Moje Oko był najjaśniejszym punktem drużyny trójkolorowych, a wspomagał go
wspomniany wcześniej przez mnie Mahe! Jednak piłka ręczna to sport drużynowy i ciężko
we dwójkę wygrać mecz, a tym bardziej kiedy rywalem jest tak dysponowana
Polska! Polska górą!
No i co, trzeba się cieszyć, bo byliśmy świadkami historycznego
zwycięstwa naszej drużyny! Czekaliśmy na nie 20 lat! DWADZIEŚCIA LAT! Na
naszych oczach tworzy się historia! Do kolejnej rundy przechodzimy z czterema
punktami! Jest to spora zaliczka, biorąc pod uwagę fakt, że naszej drużynie
zdarzało się awansować do półfinałów wchodząc do drugiej rundy z zerową
zaliczką!
Ten mecz może nam zbudować drużynę przez duże D! Pewność
siebie wskakuje na wyższy poziom! Takie zwycięstwa pomagają tworzyć atmosferę!
Takie zwycięstwa dają konkretnego kopa! Liczę na to, że ten kop poniesie nas
daleko, daleko! Każdy wie gdzie! ;) POLSKA GÓRĄ!
Paweł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz