środa, 24 czerwca 2015

Kurek, atakujący czy przyjmujący?




Po tym jak Mariusz Wlazły zrezygnował z gry w drużynie narodowej wśród kibiców, dziennikarzy i wszystkich ludzi związanych z siatkówką zapanowała chwila grozy, kto będzie atakującym? Trener Antiga postanowił sprawdzić na niej wracającego do kadry Kurka i chyba sam nie spodziewał się tego, że Kurek tak fenomenalnie odnajdzie się na tej pozycji. Tylko co dalej?







To miał być pewnego rodzaju eksperyment, a po raz kolejny okazał się personalnym strzałem w „10” naszego trenerskiego sztabu. Antiga nie może się nachwalić gry swojego nowego atakującego, na każdym kroku podkreśla, że jest pod ogromnym wrażeniem tego co wyprawia Kurek. Nie dziwię się ani trochę, bo ja osobiście też jestem pod ogromnym wrażeniem gry Kurka na pozycji atakującego. 


Kurek jest najlepiej punktującym zawodnikiem całej Ligi Światowej, zdobył już 175 punktów z czego 155 atakiem, 13 blokiem i 7 serwisem. Drugi w tej klasyfikacji Brazylijczyk Lucarelli ma tych punktów 112, a więc Kurek wyprzedza go aż o 63 punkty. Jednak do tej klasyfikacji nie przykuwałbym większej wagi, skupiłbym się bardziej na innych „cyferkach” Kurka. Atakuje on średnio z 53% skutecznością, co przy 295 atakach jest wynikiem, bardzo, ale to bardzo dobrym. Tak to wyglądało w poszczególnych spotkaniach:

Spotkanie
Skończone/Wykonane
Punkty
1)Polska – Rosja 3:0
14/26 – 54%
15 pkt.
2) Polska – Rosja 3:2
22/43 – 51%
23 pkt.
3) Polska – Iran 3:1
24/39 – 62%
30 pkt.
4) Polska – Iran 3:2
18/31 – 58%
21 pkt.
5) USA – Polska 3:2
23/45 – 51%
24 pkt.
6) USA – Polska 3:1
12/30 – 40%
13 pkt.
7) Rosja – Polska 1:3
24/44 – 55%
26 pkt.
8) Rosja – Polska 2:3
18/37 – 49%
23 pkt.

Wynik naprawdę robi wrażenie! A co warte podkreślenia, Kurek każdego seta, było ich aż 35, rozpoczynał w wyjściowej „6” oraz w każdym meczu był najlepiej punktującym zawodnikiem naszej biało-czerwonej kadry. Lider. Dodatkowo jest najlepiej blokującym zawodnikiem Ligi Światowej, poza środkowymi, wykonując 0.37 punktowego bloku na seta. 


W czeluściach Internetu natknąłem się na jednym z wywiadów, w którym Wojciech Drzyzga powiedział: Słysząc od kogoś, "poczekajmy, gdy zacznie grać lepiej", aż się żachnąłem, bo pierwsze mecze grał na takim poziomie, że zawsze chciałbym taki u niego widzieć. Więcej się zrobić nie da. Kurek udźwignął to, co mu powierzono.1


Na Moje Oko Kurek jako atakujący daje tej kadrze więcej niż jako przyjmujący. Nie do podważenia są jego umiejętności i siła w ataku. Jednak grając jako przyjmujący często był celem numer jeden dla przeciwników, którzy nękali go swoimi zagrywkami. Co za tym idzie, Kurek często był „kryty” przez innych zawodników, a gdy już przyjmował, nie zawsze wychodziło mu to dobrze. Następstwem tego, były problemy z przyjęciem innych zawodników, którzy musieli dbać o dużo większą część boiska, co dalej skutkowało grą na „wysokiej piłce” i tutaj rola Kurka w ataku była nieoceniona. 



Jednak francuski duet trenerski postawił jednak na dokładne przyjęcie, przy którym gra jest tak szybka, że nawet zawodnik o mniejszych umiejętnościach ofensywnych jest sobie w stanie swobodnie radzić w ataku. Stąd na pozycji przyjmującego w Mistrzostwach Świata widzieliśmy Mikę, Winiarskiego, Kubiaka i Buszka, czyli graczy, którzy nie mają większych problemów z przyjmowaniem piłki. Brakło miejsca dla Kurka, pomimo pozasportowych ekscesów, decydowały o tym w dużej mierze względy sportowe. 



Teraz Kurek wrócił jako atakujący i tak jak wcześniej wspominałem, daje tej kadrze dużo więcej jako atakujący niż jako przyjmujący. Skupia się tylko i wyłącznie na ataku, wyniki i statystki go bronią. Dodatkowo gra na tej pozycji od niedawna, dlatego z każdym kolejnym treningiem, meczem, powinno wyglądać to jeszcze lepiej. Kurek cały czas uczy się jakiś ruchów, zachowań charakterystycznych dla atakujących. Również zgranie na linii rozgrywający-atakujący z biegiem czasu będzie dużo lepsze, to zgranie o którym tak dużo mówił Mariusz Wlazły. Tylko co dalej?


Po sezonie reprezentacyjnym Kurek przywdzieje koszulkę Asseco Resovii Rzeszów i będzie grał na pozycji… no właśnie. Trener Kowal jakiś czas temu w jednym z wywiadów mówił, że widzi Kurka jako przyjmującego. Natomiast dzisiaj w Przeglądzie Sportowym czytam wypowiedź trenera Kowala, który twierdzi, że absolutnie nie ściągał go do Rzeszowa na pozycję przyjmującego. Dodając, że jest to na tyle doświadczony zawodnik, że może grać na obu pozycjach. 


Na Moje Oko takie częste zmiany pozycji na pewno nie będą czymś dobrym dla Kurka. W kadrze na ataku, w klubie na przyjęciu, potem znowu powrót do kadry i gra na ataku. Może być ciężko. Dlatego bardzo, ale to bardzo chętnie sprawdziłbym Kurka na pozycji atakującego w dłuższej perspektywie, również w klubie. Chociaż rywalizacja z Jochenem Schopsem na pewno nie należałaby do najłatwiejszych, ale z potencjałem jaki prezentuje Kurek, na pewno nie stałby on na straconej pozycji.


Paweł.

1 gazeta.pl, ”Liga Światowa. Siatkarze wciąż rosną”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz