poniedziałek, 12 września 2016

Paweł Zagumny. Niezwykłe umiejętności i charakter.


Ikona. W latach 1996–2014 rozegrał w koszulce z „Orzełkiem” na piersi 427 spotkań! Przez ponad 20 lat odpowiadał za kreowanie gry naszej reprezentacji! W niedzielę odwiesił reprezentacyjne buty na kołku.





Na Moje Oko, Paweł Zagumny nigdy nie był atletom. Często można było spotkać się z opinią, że trenował tyle ile potrzebował, a trenerzy mu ufali. Ciężko to sobie wyobrazić, ale podobno tak było. Jednak chcę przez to podkreślić inną rzecz. Zagumny, Na Moje Oko miał to „coś”, szósty zmysł, zwał jak zwał, co odróżnia bardzo dobrego rozgrywającego od fenomenalnego. Nie musiał skakać metr do góry, nie musiał mieć atomowej zagrywki, nie musiał mieć prędkości Bolta, ale miał „coś” co sprawiało, że wielokrotnie był wybierany najlepszym rozgrywającym!

Co do zagrywki, to nigdy jej nie zapomnę. Zawsze ten sam schemat, od kiedy sięgam pamięciom. To samo miejsce, ten sam wyrzut, ten sam sposób uderzenia. Wielu zawodników starało się szukać, zmieniać, może z góry, może z innego miejsca. Zagumny zawsze ufał jednej metodzie. Inną charakterystyczną rzeczą, były, są… przepychanki na siatce, w których był i jest nie do pokonania. Kolejna rzecz, która zawsze rzucała mi się w oczy to… charakterystycznie „zatejpowane” palce, zawsze najmniejszy palec prawej dłoni i kciuk, czasami najmniejszy w ręce lewej.

Oglądając poczynania Zagumnego można było odnieść wrażenie, że jest on dość spokojną osobą, jednak na boisku odkrywał znacznie bardziej ekspresyjne oblicze. Parę cierpkich słów od „Gumy” usłyszał niejeden kompan z drużyny, niejeden przeciwnik czy sędzia, z którymi bardzo lubi dyskutować. Miałem kiedyś przyjemność przeprowadzić wywiad z Pawłem Zagumnym, po jednym ze spotkań ligowych i wyczuwalny był dystans, opanowanie, odpowiedzi typowe dla rozgrywających.

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego Paweł Zagumny został siatkarze? „Guma” był skazany na siatkówkę! Oboje jego rodziców, Lech i Hanna, uprawiali siatkówkę. Co więcej, występowali na tej samej pozycji, doskonale wiecie jakiej J Zagumny w genach miał wykręcanie kolan przeciwników!

Jednak dojście do kosmicznego poziomu, nie było łatwe! Co więcej, jeden z ortopedów zabronił mu nawet wyczynowo uprawiać sportu, tuż przed wyjazdem na mistrzostwa świata kadetów w 1993 roku. Zagumny nie poddał się i przez wiele lat mogliśmy podziwiać jego grę, a razem z grą niesamowite sukcesy. Na Moje Oko, największymi z nich są mistrzostwo świata przed Polską publicznością w 2014 roku i mistrzostwo Europy z 2009 roku. Jest jeszcze jeden medal, który według samego „Gumy” był najważniejszym dla polskiej siatkówki… srebro na mundialu w 2006 roku!

Najkrócej ujmując… Niezwykłe umiejętności i charakter.


To jakim zawodnikiem był Zagumny, pokazuje najlepiej fakt, w jaki sposób pożegnali go kibice! Pełna hala, fantastyczni goście, to uświadamia jak ważną osobowością w historii polskiej siatkówki był i cały czas jest Paweł Zagumny. Co dalej? Jedni widzą w nim trenera, inni specjalistę od konsultacji w sprawie rozgrywających i tak dalej. Jednak nie zapominajmy o tym, że Paweł Zagumny to cały czas czynny siatkarz! Cieszmy się jeszcze jego grą!

Paweł.


foto: eurosport.onet.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz