czwartek, 8 lutego 2018

"Czwartki z Okiem" - Pasujemy do siebie!



Vital Heynen nowym trenerem biało-czerwonej reprezentacji siatkarzy. Zaskoczeni? Ani trochę.






Wiecie kto był ostatnim polskim trenerem, który prowadził naszą kadrę? Stanisław Gościniak, w latach 2003-2004. Po 13-letniej przerwie, ponownie za polską siatkówkę miał odpowiadać szkoleniowiec z Polski. – Chcielibyśmy znaleźć rodaka, który zagwarantuje nam jakość polskiej siatkówki. – grzmiał prezes PZPS, Jacek Kasprzyk. Koniec końców, skończył się tylko na słowach, gdyż stery w naszej reprezentacji objął… jedyny trener z zagranicy, który podjął wyzwanie i zgłosił się do konkursu.

Stało się to, co od jakiegoś czasu było niemal pewne. Od kiedy oficjalnie pojawiła się informacja o kandydaturze Heynana, byłem przekonany, że będzie to na chwilę obecną najlepszy trener dla naszej reprezentacji. Dlaczego? Argumentów jest wiele, pisałem o niech kilka dni wcześniej:



Wracając do wczorajszego dnia. Konferencja prasowa potwierdziła, że… przyjemnie słucha się naszego nowego trenera. Siatkówka to jego życie i mógłby opowiadać o niej godzinami. Uśmiechnięty, żartujący, emanujący pogodnym podejściem do życia, które może zarazić innych. Nie będziemy się z nim nudzić, a konferencje prasowe staną się bardziej atrakcyjne.

Heynen pokazał, że chce tę robotę! Oprócz warsztatu trenerskiego, zadbał również o aspekty wizerunkowe – wizyta na Pucharze Polski, czekoladowy medal Tokyo 2020 i tak dalej. Potrafił porzucić pracę w swojej rodzimej federacji, aby móc pracować z biało-czerwonymi. Choć tutaj, pojawiają się również kontrargumenty, że takie zachowanie nie przystoi. Osobiście, Na Moje Oko, nie przeszkadza mi to, że Heynen porzuca pracę w belgijskiej federacji, na rzecz naszej biało-czerwonej armii. Dodatkowo, z tego co można usłyszeć, zgodził się na dość niską pensję oraz brak większych kar za przedterminowe zwolnienie. Podobnie jak ma to miejsce w piłkarskiej reprezentacji, sowicie doceniane mają być wyniki.

Zostańmy chwilę w kwestii pieniążków. W siatkarskim środowisku rozgorzała dyskusja na temat łączenie stanowisk trenera klubowego oraz trenera reprezentacji. Heynen jednocześnie będzie trenerem VfB Friedrichshafen oraz naszej reprezentacji. Dlaczego nasza federacja nie zapewniła sobie wyłączności? No właśnie, być może pieniążki. Zwrócił na to uwagę Krzysztof Ignaczak. Popularny „Igła” stwierdził, że w obecnej sytuacji nasza reprezentacja potrzebuje trenera na wyłączność. Trenera, który stworzy system i będzie nadzorował jego wprowadzanie. Odbijając tym samym piłeczkę do trenera Heynena, który podczas konferencji przepytywał dziennikarzy o to ile etatów łączyli szkoleniowcy złotych reprezentacji IO. Ignaczak ma racje, że obecna sytuacja naszej reprezentacji jest „troszeczkę” inna niż ówczesna sytuacja reprezentacji Brazylii, Rosji czy USA. Jak powiedzie się łączenie posady Heynenowi? Czas pokaże.

Osobiście, bardzo mocno wierzę w Heynena. Jestem ciekaw jak poradzi sobie z presją wyniku w naszym kraju. Nie oszukujmy się, w Belgii i Niemczech popularność siatkówki jest zdecydowanie niższa niż w Polsce. Co za tym idzie, presja wyniku jest zupełnie inna. W naszym kraju na siatkówce zna się… 38 milionów osób! Heynen dla jednych jest szaleńcem, dla innych siatkarskim artystą. Na Moje Oko to siatkarki świr, który żyje siatkówką siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę… z wyjątkiem urodzin żony. To lubię, szanuję i wierzę, że przyniesie oczekiwany skutek!

Belg potrafi wyszukiwać młode talenty, szlifować, pracować i robić z nich konkretnych grajków. W naszym kraju, materiału na owych grajków jest sporo. Dlatego również tutaj liczę, że Heynen wykaże się swoim warsztatem i wprowadzi do naszej kadry kilku młodych zawodników. Cieszy mnie też to, że sztab szkoleniowy stworzony zostanie z Polaków. Statystykiem zostanie zapewne Robert Kaźmierczak, który pracował z Heynenem w reprezentacji Belgii. Asystenci? Na pewno Mieszko Gogol, który został asystentem zanim poznaliśmy nazwisko trenera. Kto jeszcze? Sam jestem ciekaw. Nie sądzę, aby był to Gruszka lub Kowal.

Polska + Heynen. Na Moje Oko… Pasujemy do siebie. Polska zasługuje na medal Igrzysk Olimpijskich i ja chcę go zdobyć. – mówił Heynen. Połączenie idealne? Mam nadzieję. Trzymam kciuki i już nie mogę się doczekać sezonu reprezentacyjnego! 

Oko. ;) 


foto: PAP - Bartłomiej Zborowski 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz