wtorek, 11 kwietnia 2017

Czy to aby na pewno półfinały?


Za nami pierwsze pojedynki półfinałowe PlusLigi, oba zakończone dość szybkimi i gładkimi 3:0. Lekko rzecz ujmując, spodziewałem się czegoś więcej. 






Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 

Ogromne rozczarowanie. Jak pewnie wiecie, gra JW w tym sezonie mnie... zauroczyła. Cały sezon zasadniczy w wykonaniu podopiecznych trenera Lebiediewa był Na Moje Oko i myślę, że nie tylko moje, genialny. Dlatego przed półfinałem, zacierałem ręce na kosmiczne siatkarskie widowisko i liczyłem na zwycięstwo Jastrzębskiego, może nie w całej rywalizacji, ale co najmniej we własnej hali. 

Jednak boisko zweryfikowało wszystko. Co się stało? Hmmm... Na Moje Oko przede wszystkim brakowało mi radości z gry. Tego czym Jastrzębski emanował przez cały sezon, nie potrafię tylko znaleźć przyczyny. Może presja? Ale przecież ostatnie kolejki rundy zasadniczej były grane na jeszcze większej presji. Dlaczego ta kapela przestała tak pięknie grać?!

Natomiast jeśli chodzi o aspekty boiskowe. Zdecydowanie poniżej swojego poziomu zagrał Maciek Muzaj, zawodnik który przez cały sezon zasadniczy był jednym z liderów drużyny. 7 skończonych ataków na 18 prób, 39% skuteczności to zdecydowanie za mało, jeśli myśli się o pokonaniu ZAKSY. 

Brakło również zagrywki, która była ogromną siłą drużyny JW. "Pomarańczowi" potrafili rozstrzelać rywali, odrzucić od siatki, a następnie zablokować lub wyprowadzać zabójcze kontry. W tym meczu brakło... nie było zagrywki, aż 16 zepsutych zagrywek, przy tylko dwóch asach. JW w całym spotkaniu zanotował tylko pięć bloków punktowych, a liczba wykorzystanych kontr była dramatycznie niska. 

Jastrzębski popełnił w całym spotkaniu 26 błędów, czyli jak łatwo policzyć, ZAKSA jednego seta "dostała" gratis. Na takim poziomie, jest to Na Moje Oko NIE DO PRZYJĘCIA! 


Było to, Na Moje Oko, najsłabsze spotkanie Jastrzębskiego w tym sezonie. Szkoda, że w półfinale. 

SKRA BEŁCHATÓW - ASSECO RESOVIA RZESZÓW

To był pogrom! Deklasacja! Skra Bełchatów zmiotła z parkietu podopiecznych trenera Kowala. Rzeszowianie wyglądali w tym meczu jak dzieci we mgle, jakby spotkali się pierwszy raz na boisku i kazano im grać. A to był przecież... PÓŁFINAŁ PlusLigi. 

Mam swoją teorię, dlaczego tak może być. Jak myśli się o tym, gdzie się będzie grać w przyszłym sezonie, a nie skupia się na graniu to tak to wygląda. Niestety. Jeszcze chwila i karuzela transferowa ruszać będzie w styczniu. Nie podoba mi się taki obrót sprawy, no ale cóż...

Skra dominowała w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Bełchatowianie wykręcili niesamowite liczby w polu serwisowym. Osiem asów, przy tylko dziewięciu błędach. Kosmos. Dla porównania Resovia zanotowała trzy asy serwisowe, przy dwudziestu błędach. Skra lepiej przyjmowała, lepiej atakowała, wszystko robiła lepiej. 

A co najciekawsze, Skra zdecydowanie pokonała rywali mimo braku... atakującego. Mariusz Wlazły w całym spotkaniu skończył tylko 5 piłek, na 22 próby - 23% w ataku. W trakcie spotkania nie było tego widać, bo inni zawodnicy wzięli ciężar gry na siebie. Środkowi Skry zdobyli w całym meczu 18 punktów, a rywale po drugiej stronie siatki... 5. Przepaść. Jak doskonale wiadomo, siatkówka to gra błędów. Kto popełni ich mniej, ma większe szanse na zwycięstwo. Resovia oddała Skrze 25 punktów, cały set! Natomiast Bełchatowie popełnili 12 niewymuszonych błędów. Jest różnica. 

Na koniec, najważniejsza informacja dla polskiej siatkówki. Do wysokiej dyspozycji wraca Bartek Kurek, MVP tego spotkania. 61% w ataku, 4 bloki, jeden as serwisowy, ale co najważniejsze, bez większych błędów w przyjęciu. Mam nadzieję, że forma Bartka cały czas idzie w górę. Myślę, że liczy na to nie tylko Skra, ale cała polska siatkówka, bo Kurek znajdujący się w dobrej formie na lewym skrzydle... jest bezcenny. 

Już jutro odbędą się spotkania rewanżowe, jak dużo może zmienić się w przeciągu 3-5 dni? Zobaczymy. Czekam na rywalizację, która będzie godna poziomu półfinału PlusLigi! A wynik? Niech się dzieje! "Złote sety" mile widziane.  :-)

Paweł


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz