środa, 2 listopada 2016

Pionier polskiego piłkarza XXI wieku!


Robert Lewandowski, o ile pamięć mnie nie myli, nie poświęciłem mu ani jednego wpisu. Nie wiem jak to się mogło zdarzyć, ale teraz nadszedł ten moment, bo Na Moje Oko temu gościowi będą stawiane pomniki!





W lidze niemieckiej strzela średnio co 106 minut, w Lidze Mistrzów co 90, w Pucharze Niemiec co 30. W sezonie 2016/17 w barwach Bayernu rozegrał 15 spotkań, strzelił w nich… 14 bramek! Weltklasse!

Jakich to pięknych czasów dożyliśmy, kiedy to nasz zawodnik nie strzeli bramki w kilku spotkaniach, dokładnie pięciu i to tylko w lidze niemieckiej. W reprezentacji Lewandowski strzelał w każdym jesiennym meczu. W Lidze Mistrzów w nowym sezonie nie pokonał bramkarza tylko raz: Jana Oblaka z Atletico. A już zaczyna się mu liczyć czas bez zdobytej bramki. Takie coś pamiętam tylko w odniesieniu do Ronaldo, Messiego no i może jeszcze dwóch, trzech innych zawodników klasy top - światowej.

Jeden z najlepszych klubów na świecie jest uzależniony od gry naszego, polskiego napastnika. Gdy nie idzie, gdy jest ciężko, tak jak wczoraj w starciu z PSV, "Lewy" odpala i ratuje zespół. Polak był nie do upilnowani. Schodził pod linię boczną z lewej strony, cofał się po piłkę pod linię środkową, robiąc miejsce w centrum ataku dla innych. Przepychał się z obrońcami, zrywał się co chwila do krótkich sprintów, szukał pozycji, szukał gry, był wszędzie! Koszmar dla obrońców! Weltklasse! Podobnie nasza kadra, mecz z Armenią, doliczony czas gry, "Lewy" mówi do Błaszczykowskiego żeby wrzucił mu piłkę na długi słupek, no to masz! Doskonale wiemy, co wydarzyło się dalej.

Jest to pionier, nowego, polskiego piłkarza XXI wieku, to on nauczył zwracać uwagę na szczegóły, detale. To on podpowiada młodym, to on jest ich idolem. Trening, odnowa, "prowadzenie się”, odżywianie, to wszystko u Roberta Lewandowskiego stoi na najwyższym poziomi. Pewnie dzięki temu udało mu się dojść do miejsca, w którym się teraz znajduje! Pokazał wielu, młodym, polskim chłopakom, ze można. Jeśli tylko się chce, ciężko się pracuje i dba o szczegóły, to można! Dla wielu jest teraz takim... drogowskazem i... bardzo dobrze się w tej roli czuje i z niej wywiązuje. Szacun!

Chłopak, który w 2006 roku był za słaby dla Legii II, ta oddała go do Znicza Pruszków za… 5 tysięcy złotych. „Lewy” był dla nich „piątym kołem u wozu”. Nie poddał się, walczył o swoje marzenia, robił wszystko co mógł. Systematycznie, krok po kroku. I co? W ciągu dziesięciu lat znalazł się na szczycie! I tak Na Moje Oko 5 tysięcy złotych zarabia w kilka minut.

Słuchajcie, na koniec jeszcze trochę statystyk! Dzięki jego dwóm bramkom Bayern  wreszcie wygrał wyjazdowy mecz w Lidze Mistrzów. Uwaga! Uwaga! Po 11 miesiącach czekania. Ostatnie zwycięstwo na wyjeździe Bayern odniósł 9 Grudnia 2015 roku w Zagrzebiu! Oczywiście, po dwóch golach Lewandowskiego.

Wtorkowy wieczór był dla Lewandowskiego szczególny również z innego powodu. "Lewy" strzelił swojego 35. i 36. gola w Lidze Mistrzów i wskoczył na 15. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii. Polak zrównał się z Ferencem Puskasem, a wyprzedził m.in. Gerda Muellera, legendarnego niemieckiego napastnika. A przed Robertem, Na Moje Oko jeszcze trochę grania!

A no i klasyfikacja strzelców LM! Dzięki dwóm bramkom w Eindhoven "Lewy" zapewnił sobie awans na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców LM: jest teraz z czterema bramkami drugi za Leo Messim, razem z Edinsonem Cavanim i Mesutem Oezilem. Maszyna!

Inne pokolenia miały Wilimowskiego, Tomaszewskiego, Bońka, Deynę, Lubańskiego, my mamy Lewandowskiego, o którym będziemy mówić i chwalić się przez ładnych parę lat. Będziemy opowiadać wnukom, jak to „Lewy” strzelał Portugalii na EURO 2016, Armenii w doliczonym czasie gry, Realowi 4 bramki w półfinale Ligi Mistrzów, czy 5 bramek w 9 minut przeciwko Wolfsburgowi! Weltklasse! 

Paweł. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz