środa, 11 marca 2015

Historia dzieje się na naszych oczach!

Dwie polskie drużyny w Final Four Ligi Mistrzów! Do tej pory nie mogę w to uwierzyć! 11 Marca 2015 roku - ta data zapisze się złotymi zgłoskami w annałach polskiej siatkówki klubowej. Brawo Skra! Brawo Resovia! Brawo!!!



Skra Bełchatów – SIR Safety Perugia

Pierwszy set jakby z innej bajki, naprawdę nikt chyba nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Perugia zmiotła z parkietu podopiecznych trenera Falasci. Przyznam, że przeszedł mnie lekki strach. Pomyślałem: „O co chodzi?!” Ale na szczęście Bełchatowianie szybko wybudzili się z letargu i wrócili na zwycięską drogę! 

 

Jak dla mnie, najważniejszą postacią tego spotkanie był Michał „atak po skosie” Winiarski. Wracając po kontuzji, nie grając bardzo długi czasu wychodzi w najważniejszym meczu dla swojej drużyny i ciągnie ją do zwycięstwa. Szacuneczek. Po jednym z ataków zobaczyłem w tych jego błękitnych oczach jakiegoś diabła i wtedy zrozumiałem, że Winiar poprowadzi Skrę do Berlina! Innym fenomenem tego zawodnika jest jego sposób atakowania po skosie. Przecież to doprowadza do szewskiej pasji, facet atakuje nieustannie po ukosie i za każdym razem trafia w boisko. Brawo Winiar!

Dziś, w tym spotkaniu wygrał kolektyw. Wygrała drużyna, w której każdy zawodnik dorzucił coś od siebie. Gdy Facundo Conte miał swoje słabe momenty, pałeczkę przejął Winiarski. Był to również ninajlepszy mecz dla Mariusz Wlazłego, dlatego więcej z siebie dali Kłos czy Lisiniac. Jest to cecha najlepszych drużyn, właśnie tych które awansują do Final Four! I właśnie tego kolektywu brakło Perugii, dopóki grał Atanasijević dopóty Perugia była w stanie walczyć ze Skrą. Prąd odcięło Alexowi, prąd odcięło Perugii.

I jeszcze jedno. Emocje. Mogłoby się wydawać, że są to doświadczeni zawodnicy, którzy na swoim koncie mają setki spotkań, a jednak nerwy i presja spotkania wiązała im kostki. Na Moje Oko, właśnie aspekt emocji i nerwów był bardzo ważny w tym spotkaniu. Trzeci set, który dla mnie był tym rozstrzygającym, został przegrany przez Włochów właśnie w sferze mentalnej. Po kilku złych zagraniach zaczęli się wykłócać oraz podważać decyzje sędziów, a Atanasijević otrzymał czerwoną kartkę. Trener Grbić musiał ostro rugać swoich zawodników na jednej z przerw, aby Ci w końcu zajęli się grą. Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie! Włosi zawsze lubują się w takich dyskusjach, dlatego te dyskusje dzisiaj ich zgubiły! 


Asseco Resovia Rzeszów - Lokomotiw Nowosybirsk

Typowy męski mecz. Pierwszy set można skomentować jednym słowem: zagrywka. Rosjanie puścili rękę w polu zagrywki i dopóki trafiali to prowadzili. Następnie przestali trafiać w boisko, zawodnicy Resovii zaczęli lepiej przyjmować i gra wróciła do normy. Do normy, w której to Asseco prowadziła grę.


To spotkanie było podręcznikowym spotkaniem męskiej siatkówki. Jeśli nie kończysz pierwszej akcji, to przeciwnik Cię podbija i wyprowadza swoją skuteczną kontrę. I tak wyglądało to dzisiejsze spotkanie. W momencie gdy Resovia nie wykorzystała swojej akcji, Lokomotiw zdobywał punkty seriami. Kiedy natomiast Lokomotiw nie wykorzystał swojej pierwszej akcji, to Resovia wyprowadzała kontrę i zaczynała zdobywać punkty serią. Na szczęście, więcej tych lepszych serii mieli podopieczni trenera Kowala i to oni awansowali do Final Four!

Na Moje Oko, ogromne znaczenie miała hala i kibice w Rzeszowie. Śmiem twierdzić, że Resovia ma najlepiej wychowanych? Nie wiem czy to jest poprawne słowo. Ma kibiców, którzy najlepiej czują to, co dzieje się na boisku. I dzisiaj ewidentnie ponieśli chłopaków do zwycięstwa. Kiedy trzeba było gwizdać i deprymować graczy Lokomotiwu, to gwizdali! Kiedy trzeba było podnieść chłopaków po nieudanej akcji, robili to! Kiedy trzeba było szaleć z zawodnikami, robili to! Ogromny szacunek!

P.S.: Wolwicz, Ty się lepiej zastanów z kim zadzierasz. Chciałeś wyrównać rachunki z Polakami? To po tym dwumeczu wpadłeś w jeszcze większe długi! Piotrek pokazał Ci Twoje miejsce w szeregu!

No to co? Dwie polskie drużyny w Final Four! Kapitalna sprawa! Historyczna! Fenomenalna! Świetna! I można by tak wymieniać bez końca! Polska siatkówka jest na szczycie! Nasze drużyny eliminują przeciwników z Włoch i Rosji, czyli lig, które rzekomo uważane są za lepsze niż nasza PlusLiga. Nie sądzę.
W Final Four, Skra i Resovia będą walczyć z Zenitem Kazań oraz gospodarzem turnieju Berlin Recycling Volleys, towarzystwo wyborowe! Naprawdę jestem strasznie podekscytowany i najzwyczajniej w świecie ogromnie szczęśliwy! To są momenty, o których z dumą będę opowiadał wnukom! Ogromne gratulacje dla Skry i Resovii! Dziękuję za te fantastyczne emocje! Dziękuję za tę radość, jaką mi dzisiaj zafundowaliście! Jesteście wielcy! 

Paweł.
 
foto: http://www.przegladsportowy.pl/m/Repozytorium.Podglad.aspx/-680/-382/przegladsportowy/635616200635204338.jpg

foto:  http://bi.gazeta.pl/im/79/b5/10/z17520249Q,Liga-Mistrzow--Lokomotiv-Nowosybirsk---Asseco-Reso.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz