czwartek, 2 kwietnia 2015

"Nie" dla Leona w kadrze Polski


Ostatni bardzo głośno zrobiło się o grze Wilfredo Leona w siatkarskiej reprezentacji Polski. Na Moje Oko Leon jest naszej kadrze niepotrzebny, w męskiej reprezentacji naturalizowanych graczy do tej pory nie było i funkcjonowało to bardzo dobrze. Po co to zmieniać?





Na Moje Oko Wilfredo Leon, na chwilę obecną jest jednym z najlepszych siatkarzy na globie. Potwierdzeniem tego jest choćby zdobycie tytułu najlepszego zawodnika Final Four Ligi Mistrzów, który Kubańczyk zdobył w wieku niespełna 22 lat - wielka sprawa. Leon ma przysłowiowe „papiery” na to, aby najbliższe lata były jego „erą” w światowej siatkówce. Posiada on niewątpliwie wszystkie predyspozycje do stania się najlepszym siatkarzem świata: warunki fizyczne, talent, dynamikę, technikę, itd. Na swoim koncie ma już ogrom sukcesów i nagród indywidualnych. Jest m.in. brązowym medalistą Ligi Światowej, srebrnym medalistą Mistrzostw Świata, zdobywcą Pucharu Rosji oraz Ligi Mistrzów i można by tak jeszcze trochę wymieniać. Dodatkowo według nieoficjalnych źródeł jest najlepiej zarabiającym siatkarzem świata. Sami widzicie, że jak na 22 latka można mu wystawić niezłą laurkę. Ja również zgadzam się z tym, że jest to fenomenalny gracz i każdy trener chciałby takiego zawodnika w swojej drużynie posiadać. Ok!

Jednak uważam, że naszej kadrze, podkreślam kadrze, Leon jest niepotrzebny. Dlaczego? 

Po pierwsze kadra jest miejscem szczególnym, gdzie grać powinni reprezentanci danego kraju. Reprezentanci, których z daną flagą, godłem oraz samymi kibicami wiążą szczególne, bliższe relacje. Kadra nie jest drużyną, którą możesz sobie zmieniać. Dlatego nie podoba mi się deprecjonowanie gry w drużynie narodowej. Jak dobrze wiemy, Leon grał już w kadrze Kuby, a więc jest Kubańczykiem. I koniec kropka. W trakcie Mistrzostw Świata w piłce ręcznej wszyscy krytykowali reprezentację Kataru, która była stworzona w większości z naturalizowanych zawodników. A więc nie róbmy tego samego w naszej kadrze! Zrozumiałbym to jeszcze gdyby Leona z Polską łączyło coś więcej. Gdyby jego matka, czy też babcia były Polkami, albo ojcem Polak. Wtedy jakieś przywiązanie do danego kraju jest, zna się tradycję, historię. Natomiast w tej sytuacji tak nie jest, Leon ma otrzymać obywatelstwo na podstawie dwuletniego pobytu w Polsce i ślubie z Polką. A więc jaki z niego Polak?

Po drugie, jesteśmy mistrzami świata! Nie zapominajmy o tym! I zostaliśmy nimi grając POLAKAMI. Dlatego czemu mamy to zmieniać? Inne kadry chcąc podnieść swoją siłę naturalizują graczy, jednak czy wychodzi im to na dobre? Nie wydaje mi się. To Polacy zostali mistrzami świata grając w 100% polskim składem. Nie Włosi, nie Niemcy, nie Rosjanie, którzy mają w swoich reprezentacjach naturalizowanych zawodników tylko POLACY! Wszystkich nas rozpierała duma jak biało-czerwoni walczyli za orzełka! Walczyli, bo oni go czują! Oni wiedzą co oznacza gra za orzełka! Wiedzą co to oznacza być reprezentantem Polski! Czują to! I właśnie te cechy wolicjonalne często decydują o zwycięstwie!
 
Po trzecie, mamy naprawdę masę młodych, utalentowanych zawodników, którzy graja w kadrach juniorów, kadetów. Czy trzeba naszą kadrę wzmacniać zawodnikami, którzy nie są Polakami? Na Moje Oko jest to niepotrzebne! Dajmy szansę naszym chłopakom! Oni ją na pewno wykorzystają. Nie zabierajmy im tej szansy, ponieważ oni od małego marzą o tym, aby móc zostać reprezentantem swojego kraju. A takie naturalizowanie i ściągnie zagranicznych gwiazd do kadry narodowej to pewnego rodzaju pstryczek w nos dla reprezentantów. Danie im do zrozumienia, że są słabi i trzeba się sztucznie wzmacniać. Naprawdę w naszych młodzieżowych reprezentacjach jest ogromna liczba utalentowanych zawodników! Na parkietach PlusLigi coraz częściej możemy podziwiać ich nieprzeciętne umiejętności. Nie kradnijmy tym chłopakom marzeń! 

Szczerze życzę Leonowi jak najlepiej, niech zostanie mistrzem świata z jakąkolwiek kadrą. Jednak ja jestem i chcę być dumny z mojej POLSKIEJ kadry. Chcę oglądać w niej Polaków i jako Polak im kibicować. Oczywiście nie zawsze będą oni wygrywali każdą imprezę rangi światowej, jednak będzie to moja kadra! Do tej pory jakoś to hula, reprezentacja wygrywa, zdobywa medale na imprezach. Nie zmieniajmy tego! Po co ulepszać coś, co dobrze działa?

"Nie wiem, czy to dobry pomysł, by wzmacniać kadrę w sztuczny sposób, bo mamy w Polsce wielu świetnych siatkarzy". – powiedział w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego środkowy Resovii Piotr Nowakowski. Dodatkowo, w kadrze panuje wyjątkowa atmosfera, polska atmosfera! I uważam, że nie warto ingerować w tę grupę. Zawodnik z innego kraju, który nie zna polskiego poczucia humoru, nie zna polskiego języka, nie zna jakiś polskich przyzwyczajeń i zachowań, mógłby po prostu się w tym nie odnaleźć. Mógłby wytworzyć się jakiś ferment, jedna czy dwie głupie wypowiedzi i afera gotowa. I po co nam to? Już kilkakrotnie mieliśmy do czynienia z naturalizowanymi zawodnikami w innych kadrach np. koszykarzy czy piłkarzy. I co z tego wyszło? Nic dobrego. Logan, Kelati, Perquis, Boenisch - Mieli pomóc, podnieść poziom gry. Podobno kochali Polskę a po kilku chwilach się rozmyślili i już jej nie kochali. Nie chcę takich zawodników w Polskiej kadrze siatkarzy!

Co do Leona, niech gra w polskiej lidze, mieszka w Polsce, założy rodzinę w Polsce, nauczy się polskiego, niech dostanie obywatelstwo w normalnym toku. Nie ma problemu! Lubię Leona, podziwiam jego talent i współczuję sytuacji w ojczyźnie ale mimo to, że jest geniuszem nie chciałbym, aby grał w Reprezentacji Polski. Przestańmy sprzedawać narodowość, w Reprezentacji Polski powinni grać Polacy. Tyle.

Paweł. 

foto: https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQhUBiRFEqLFduoHPejj_cu7Wf-PDwWmZuUtopHVQRazEGDhY4IoxN0y2iH

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz