Od wiek wieków mecze z Chorwatami są
istnymi wojnami. Niestety, ostatnimi czasy na turniejach rangi
mistrzowskiej nie wychodzimy z nich zbyt często zwycięską ręką.
A więc czas to zmienić!
Z Chorwatami na imprezach mistrzowskich
nie wygraliśmy od 2008r. Wtedy do podczas Igrzysk Olimpijskich w
Pekinie pokonaliśmy ich 27:24. Tamto spotkanie z obecnej kadry
pamiętają Sławek Szmal, Marcin Wichary, Karol Bielecki, Bartek
Jurecki, Michał Jurecki i kontuzjowany Krzysztof Lijewski. Panowie
prosimy opowiedzieć młodszym kolegom jak to było i czekamy na
powtórkę!
Osobiście upatruję szansy w tym, że
Chorwaci na tym turnieju tak naprawdę nie zmierzyli się jeszcze z
przeciwnikiem z tej najwyższej światowej półki, a do takich
oczywiście zaliczam naszą reprezentację. W swojej grupie bez jakiś
większych problemów Chorwaci pokonali Austrię, Tunezję, Iran,
Macedonię, Bośnię i Hercegowinę. W 1/8 finału męczyli się z
niewygodnymi Brazylijczykami pokonując ich 26:25. Chorwaci nie mieli
okazji na tym turnieju do takiego bym powiedział przetarcia się.
Biało-czerwoni są zaprawieni w takich bojach, bo już w grupie
zmierzyli się choćby z Danią czy Niemcami, i w jakimś stopniu w
pojedynku ze Szwecją już to zaowocowało. Oczywiście Chorwaci są
to klasowi i doświadczeni zawodnicy, jednak taka łatwa droga do
ćwierćfinału może być zgubna.
Będzie to spotkanie na moje oko
bardzo, ale to bardzo zacięte. Obie ekipy znają się bardzo dobrze.
Dodatkowo trzej Chorwaci Cupić, Musa i Strlek na co dzień grają w
Kielcach, trenują ze sobą i dobrze wiedzą jak dany zawodnik lubi
grać, jakie ma nawyki. Cupić jest na chwilę obecną najlepszym
strzelcem drużyny (31 bramek), dzisiaj naprzeciw spotka Sławka
Szmala, który właśnie zna jego ulubione kierunki rzutów ponieważ
na treningach broni ich setki. Natomiast pozycją bramkarza jest
cięższa do rozczytania, gdyż większość ruchów bramkarz
wykonuje intuicyjnie.
Możecie uważać, że doszukuje się
jakiś abstrakcyjnych rzeczy. A ja wam powiem, że po prostu w tę
drużynę najzwyczajniej w świecie wierzę. Wierzę w to, że
charakterem i sercem, którego im nie brakuje będą w stanie
nadrobić jakieś braki czy to kadrowe czy umiejętnościowe.
Chorwaci to naprawdę mocna drużyna, mają genialnych zawodników na
każdej pozycji. Rzekłbym nawet, że jeśli chodzi tylko o sprawy
umiejętnościowe to są lepszą drużyną od biało-czerwonych.
Natomiast nie zapominajmy o cechach wolicjonalnych, które Ci goście
z orzełkiem na piersi mają na naprawdę bardzo wysokim poziomie. A
w takich meczach, o taką stawkę dzieją się rzeczy, które nie
śnią się nawet filozofom. Biało-czerwoni przyzwyczaili już nas
do tego, że lubią dokonywać na boisku rzeczy niemożliwych. Po
prostu w nich wierzę!
Sławek Szmal w jednym z wywiadów
powiedział, że mamy z Chorwacją wiele rachunków do wyrównania i
to jest najwyższy czas, abyśmy to my świętowali. I niech to
będzie najlepsza puenta. Nadszedł czas, abyśmy świętowali!
Paweł.
foto: http://www.przegladsportowy.pl/m/Repozytorium.Podglad.aspx/900/0/przegladsportowy/635578886296050625.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz