Sesja zbliża się
wielkimi krokami, a więc powinniśmy poświęcić o wiele więcej
czasu na naukę niż zwykle. Jednak jak to zrobić kiedy jest się
bombardowany taką dawką sportowych emocji?
W Melbourne rozgrywany
jest obecnie jeden z czterech turniejów wielkoszlemowych. Więc od
samego rana jest czym nacieszyć oko. Na upartego, można by całą
noc spędzić na oglądaniu, gdyż różnica czasowa wynosi 10
godzin, jednak takie poświęcenie mogę zaoferować tylko Polakom.
Obecnie turniej znajduje się w decydującej fazie, a więc spotkania
stoją na najwyższym poziomie. Jak można odmówić sobie obejrzenia
pojedynku Novaka Djokovicia z Milosem Raoniciem? Toż to dla osoby
interesującej się tenisem grzech. Numer jeden światowego rankingu
kontra jedna z większych dosłownie (około 2 metrów wzrostu) i w
przenośni nadziei męskiego tenisa. To przecież trzeba obejrzeć!
I tak mija czas do 13,
trzeba jechać na uczelnię. Na uczelni schodzi czas do 15:30 i czym
prędzej trzeba się zbierać, bo o 16:30 grają biało-czerwoni! W
międzyczasie na szybko trzeba wskoczyć do jakiegoś spożywczaka na
zakupki, bo pasowałoby czasami coś zjeść. W końcu wybija 16:30 i
oglądamy pojedynek naszych cudownych szczypiornistów, bo
nieoglądanie ich to nieprawość! I tak w tym fantastycznym
uniesieniu emocjonalnym jakie oferują nam zwykle piłkarze ręczni
przenosimy się do godziny 18:30. Zanim człowiek się uspokoi i
zacznie trzeźwo myśleć zlatuje jakaś godzinka. O 19 zaczął się
pojedynek Danii z Hiszpanią, a więc mistrzów i vice-mistrzów
świata. Szkoda byłoby w sumie przegapić. Dobrze zrobiłem, że
obejrzałem, bo mecz był palce lizać jednak zegar pokazuje już 21.
A co o 21? A o 21 zaczyna
się mecz rewanżowy Pucharu Króla Atletico-Barcelona. No i kurcze
no, trzeba obejrzeć. I już od pierwszej minuty zawodnicy dają Ci
znak, że dobrze zrobiłeś! Torres, Neymar, Garcia, Miranda, Neymar.
2:3 po pierwszej połowie, sporo sytuacji, bardzo ciekawe widowisko.
Druga połowa może mniej ciekawa jeśli chodzi o wydarzenia
sportowe, ale za to nie brakowało tych poza sportowych np. Turan
postanowił ukarać sędziego liniowego za jego zdaniem błędną
decyzję i trafić go... ochraniaczem. Nie można żałować! Mecz
mija jak z bicza strzelił, ale patrzę na zegarek i … 23.
W międzyczasie
pasowałoby sprawdzić co dzieje się w innych dyscyplinach. W
Częstochowie zawodnicy spółki CKM Włókniarz składają pozew do
sądu, by stowarzyszenie SCKM wypłaciło im pieniądze, które
zalega im spółka CKM. Lotos Gdańsk wygrywa spotkanie z Transferem
Bydgoszcz i awansuje do turnieju finałowego Pucharu Polski. Nie
można zapomnieć o NBA, a tam sam Shaq O'Neal typuje naszego Gortata
do Meczu Gwiazd. W Pucharze Narodów Afryki o awansie z grupy
zadecyduje... losowanie, w którym udział weźmie drużyna Mali
prowadzona przez polskiego trenera Henryka Kasperczaka. Legia
rezygnuje z testowanego Taiwo. PGE Turów Zgorzelec dokonuje cudów w
koszykarskim Pucharze Europy. I wiele innych.
I tak mija dzień, sesja
coraz bliżej. Mam wyrzuty sumienia, bo ja naprawdę chciałbym się
więcej pouczyć, ale no nie da się. Nie mogę sobie odmówić
ćwierćfinału Australian Open, ćwierćfinału Polaków czy meczu
Atletico-Barcelona. O tym będę w przyszłości opowiadał swoim
wnukom! Jeśli wcześniej nie zejdę na jakiś zawał.
Sesjo! Obiecuję Ci, że
dokonam wszelkich starań, aby Ci zdać tylko proszę Cię zrozum
mnie, zrozum sportoholika, który żyje sportem! Ja naprawdę się
uczę, tylko czasami mniej czasami więcej, ale to Twoja wina, bo
przychodzisz w bardzo nieodpowiednim czasie!
Paweł.
foto: http://facefun.pl/static/foto/co-by-sie-nie-dzialo-damy-rade-3313.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz