poniedziałek, 16 lutego 2015

Jak wygrać z Atletico? Nie fauluj!

Wczorajszy dzień nie obfitował w ciekawe wydarzenia sportowe. Jednak w oczekiwaniu na All Star Games w Nowym Jorku postanowiłem obejrzeć spotkanie Celty Vigo z Atletico Madryt. Nie żałowałem, nie chodzi nawet o sam wynik tylko o precedens, który miał miejsce w jego trakcie.



 
Tydzień temu Atletico Madryt zmiotło z powierzchni ziemi „Galaktycznych” pokonując ich 4:0. Dlatego oglądając wczorajsze starcie Atletico z Celtą spodziewałem się podobnego wyniku, przeliczyłem się. Celta Vigo od początku spotkania dyktowała warunki gry. A co najciekawsze były to warunki bardzo... kulturalne. Dokładniej chodzi mi o to, że gracze Celty Vigo do 74 minuty spotkania ani razu, podkreślam ANI RAZU nie sfaulowali podopiecznych trenera Simeone. Co za tym idzie gracze z Madrytu nie mieli okazji do wykorzystanie swojej bardzo silnej broni czyli stałych fragmentów gry. Prześledziłem ostatnie dziesięć spotkań Atletico pod względem fauli, które zostały dokonane na graczach Simeone. I tak, średnio gracze Atletico byli faulowani 15 razy w meczu. Pewnie około połowa z tych fauli miała miejsce na atakowanej połowie, czyli była to okazja do strzelenia bramki. A gracze Celty w bardzo skuteczny sposób ten argument graczom Atletico wytrącili.

Podopieczni trenera Simeone byli przyzwyczajeni do tego, że bardzo często ich mecze to wojny przepełnione faulami. Od początku spotkań faulują i prowokują swoich przeciwników, aby Ci tym samym się odwdzięczyli. I większości przypadków to się udaje, jednak tym razem było inaczej. Trener Celty Eduardo Berizzo, który w przeszłości był obrońcą rozegrał to spotkanie fenomenalnie. Sam uczył się trenerki pod okiem jednego z najlepszych fachowców Marcelo Bielsy, był jego asystentem w reprezentacji Chile. Po wczorajszym spotkaniu można odnieść wrażenie, że nauka nie poszła w las. Trener Berrizo uczulił swoich zawodników na próby prowokowania ze strony zawodników Atleitco. Naprawdę, uwierzcie mi na słowo nie było żadnej kłótni na boisku w której uczestniczyliby gracze Celty, żadnych pretensji, zero! Oglądając spotkanie można było odnieść wrażenie, że piłkarze Celty nie widzieli na boisku swoich przeciwników. Byli grzeczni jak aniołki, żadnej żółtej kartki, czysta piłka. Dawno nie oglądałem takiego spotkania.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak gracze Celty rozegrali wczorajsze spotkanie, a taktyka jaką obrał ich trener była po prostu fantastyczna. Pierwszy faul w 74 minucie, drugi około minuty 83 i dwa w doliczonym czasie gry, spowodowane brakiem sił. Cztery faule w przeciągu całego spotkania! A trzeba dodać, że podopieczni trenera Berrizo grali pressingiem, podwajali przeciwnika co często skutkuje faulem a oni wczoraj robili to w rewelacyjny, czysty sposób. 



Chciałbym podkreślić jeszcze jedną rzecz. Gracze Celty nie są co mecz grzecznymi chłopcami. W innych meczach grają ostro, faulują itd. tylko ten mecz wymagał innego podejścia. I to jest kapitalna umiejętność, że zawodnicy potrafią się dostosować do taktyki trenera. Potrafią zmienić swój styl gry dla dobra drużyny i wyniku. Ufają trenerowi Berrizo, że to co zaplanował da im zwycięstwo. Ogromny szacunek. 

Paweł. 

foto: livesports.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz