środa, 10 sierpnia 2016

Wstyd. Hańba. Kompromitacja. Jak można?


Dwóch reprezentantów naszego kraju wyrzuconych z Igrzysk Olimpijskich z powody dopingu, trzeci podejrzany o stosowanie niedozwolonych środków. Nie potrafię tego zrozumieć, jak można?






Na co liczycie?

Głupota. Debilizm. Przed Igrzyskami wszyscy mówili o dopingu. Było tyle szumu, że dla każdego normalnego człowieka logiczne były wzmożone kontrole. Tfu! Jakie wzmożone, jakiekolwiek kontrole. Żaden sportowiec NIE MA PRAWA stosować dopingu! Nawet najmniejszego. Sport musi być czysty i koniec, kropka. Wartości jakie przekazuje sport, są jasne i nie akceptuje się w nich dopingu! Najzwyczajniej w świecie, wszystkie czynniki zewnętrzne, które „podkręcają” sztucznie Twój wynik są „shitem”!

A co najlepsze, przed kamerami zawodnik twierdzi, że jest „czysty”, że nic nie brał, że na pewno, że na bank! A później, z każdym kolejnym dniem dostajemy kolejne „pikantne” szczegóły, jak choćby w przypadku Zielińskiego, że próbka pobrana w Polsce również potwierdziła obecność niedozwolonych środków w jego organizmie. Kłamstwo powinno być dodatkowo karane!

Pracuj ciężej!

Na Moje Oko, skoro jesteś słabszy i czujesz, że Twoja forma Cię nie zadowala, to trenujesz jeszcze więcej i jeszcze i jeszcze, po to aby do upragnionej dyspozycji dojść! A nie wspiera się jakimiś używkami, tak mogą zachowywać się tylko „cioty”, które nie zasługują na bycie i nazywanie się sportowcami. Sportem rządzą reguły, zostając sportowcem na te reguły się zgadzasz.

Nie zawsze uda się do tej najwyższej dyspozycji dojść, taki jest sport, to jest jego piękno! Dlatego umiejętność poniesienia porażki, to też jest część bycia sportowcem. Jeśli czujesz, że nie jesteś w pełnej i najlepszego dyspozycji, to pokaż, że walczysz, że dajesz z siebie „maksa”, a nie wspieraj się jakimiś niedozwolonymi środkami! Prawdziwi kibice zrozumieją porażkę, ale nie zrozumieją szprycowania się dopingiem!

A poza tym, co to za zwycięstwo? Mnie ani trochę nie cieszyłoby takie zwycięstwo. Nie potrafiłbym cieszyć się, wiedząc, że zdobyłem ten tytuł dzięki oszustwu, dzięki oszukaniu przeciwników. 

Hańba dla „Orzełka”

Reprezentowanie ojczyzny na arenie międzynarodowej, na Igrzyskach to największy zaszczyt! Odsłuchanie Mazurka Dąbrowskiego, noszenie „Orzełka” na piersi, są to chwile, dla których sportowiec żyje, a stosując doping hańbi się „Orzełka”, hańbi się cały kraj! Oszukuje się rywali, kibiców, wszystkich!

Polacy często wypowiadali się, że powinniśmy karać, dyskwalifikować, że nie ma miejsca na takie rzeczy, że jesteśmy „czyści” i w ogóle, a tu BENG! Takie rozczarowanie, które na pewno w jakimś stopniu rzutuje na całą naszą reprezentację.

Gdzieś czytałem, że badania w Polsce odbywały się 1 Lipca, czy od tego czasu nie ma wyników? Czy są, ale liczymy, że inne badania nic nie wskażą? Bo jeśli tak, to po jakiego ***** wysyłaliśmy ich na Igrzyska? Żeby ich ukarać? Żeby ich ośmieszyć? Przecież to jest jakaś komedia.

Kara, kara… karma!

W jaki sposób karać takich pseudo sportowców? Pieniężnie? Na pewno tak, powinni płacić takie pieniądze, że nie będą w stanie się z tego wypłacić przez kilkanaście lat. Dodatkowo Na Moje Oko powinno się takie sprawy oddawać do sądu, bo Na Moje Oko, korzystanie z niedozwolonych środków to przestępstwo!


Jednak są rzeczy, są emocje, których nie jesteś w stanie przywrócić, mówię tutaj o sytuacjach gdy doping wykrywany jest po zakończeniu danej imprezy. Nikt nie odda Ci stania na danym stopniu podium, nikt nie cofnie czasu i nie pozwoli odsłuchać Mazurka Dąbrowskiego, nikt nie pozwoli Ci poczuć się prawdziwym zwycięzcom i wiele, wiele innych aspektów, które najzwyczajniej w świecie nie wrócą. Dlatego najlepszą karą dla zawodników, którzy stosują niedozwolone środki jest… karma! Zawsze wraca! 

Paweł.

foto: Rysunki Piotrka Kalisza (Facebook)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz