wtorek, 20 stycznia 2015

Obrona, czyli klucz do skutecznego ataku



Oglądając dzisiejsze jakże emocjonujące spotkanie Polaków z Rosjanami postanowiłem zwrócić uwagę na pewien złożony element gry. Chodzi mi dokładnie o relację tego jak obrona wpływa na atak. Wynik moich obserwacji pokaże wam, dlaczego Polacy wygrali to spotkanie.



Mianowicie podczas spotkania skupiłem się na tym jak atak naszej kadry wyglądał po akcji, w której straciliśmy bramkę i po akcji, która została obroniona przez naszą drużynę. W obu wypadkach często mieliśmy do czynienia z atakiem pozycyjnym. A więc kontratak, w którym zawodnik szybko wyszedł sam na sam, nie kwalifikowałem do bramki po skutecznej obronie, tylko była to osobna rubryka po kontrataku. Co do wyniku moich obserwacji to są one następujące. W pierwszej połowie Polacy mieli 11 akcji po skutecznej obronie i skutecznie skończyli 7 ( 63%!). Natomiast akcji, które Polacy rozgrywali po tym jak stracili bramkę było 12 skończonych tylko 4 (33%). W drugiej połowie ataków po udanej obronie było 10 z czego 6 zostało zamienionych na bramki (60%). Podczas gdy akcji po straconej bramce było 13 z czego 8 zakończyło się bramką (61%). W skali całego spotkania, po dobrej obronie, Polacy kończyli ataki z 61% skutecznością natomiast po straconej bramce z 48%. Warto tutaj zwrócić uwagę na dysproporcję w skuteczności ataku po straconej bramce między pierwszą a drugą połową, jest to prawie 30%!

Zatem można wywnioskować, że skuteczna obrona napędza skuteczny atak. Co jest rzeczą naturalną, nawet z punktu psychologicznego. Człowiek jest zadowolony z sukcesu jednej rzeczy, więc do drugiej podchodzi z jeszcze większym entuzjazmem. Prosta logika! Jednak ten mecz Polacy wygrali dzięki temu, że dużo lepiej w drugiej połowie zagrali w ataku po straconej bramce. Tutaj objawia się ich polski charakter! Jak wcześniej wspominałem z 33% podskoczyli na procent 61. Brawo, brawo, brawo!

Chciałbym zwrócić uwagę na kapitalną grę naszych bramkarzy. Współczynnik obron Wyszomirskiego w pewnym momencie pierwszej połowy klarował się w granicach 50%! Co do Sławka Szmala to już brakuje słów, aby opisać to co on dla tej drużyny zrobił. Końcówka meczu i „Kasa” wyciąga wszystko! Miazga! Dobre obrony bramkarzy wpływały na entuzjazm chłopaków w ataku, typowa reakcja łańcuchowa.

Co mnie boli, spotykam gdzieś w otchłani Internetu jakieś artykuły odnośnie „Planu B”, komentatorzy dzisiaj rzucali żeby Biegler reagował itd. Ludzie dajmy spokój! Po co szukać jakiś problemów?! Liczą się zwycięstwa! W jednym z wywiadów Mariusz Jurkiewicz powiedział jasno, że nie ważne jak, ważne żeby na koniec była wygrana. Otóż to! Na czasie, gdy do końca meczu brakowało dziesięciu sekund któryś z zawodników przekazał do innych jasną wiadomość: „Jeśli macie wątpliwość co zrobić z piłką to wyrzućcie ją daleko w trybuny i do obrony”. Jednym głosem, liczą się zwycięstwa.

Więcej wiary, więcej wiary!

Piona!

Paweł

foto: http://static.polskieradio.pl/a47dec12-4fd2-4118-a204-ec3f90f901c8.file

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz